W strategii ogłoszonej w październiku 2024 r. bank mocno podkreślił potrzebę dywersyfikacji źródeł przychodów, a co za tym idzie — konieczność intensywnego rozwoju segmentu bankowości przedsiębiorstw. Po roku od ogłoszenia planów widać już pierwsze efekty przesunięcia akcentów.
— Strategia stanowi dla nas wyzwanie, bo bank jest bardzo silny w detalu, ale nie w korporacjach. Chcemy rozwijać biznes korporacyjny, zwłaszcza kredyty inwestycyjne. Mamy kompetentny zespół i umiejętności. W I kw. sygnały były bardzo pozytywne, ale nie tak widoczne w liczbach jak obecnie. Dynamika jest bardzo obiecująca — mówi Joao Bras Jorge, prezes Millennium.
Rośnie popyt firm na finansowanie inwestycji
Millennium obsługuje niemal 39 tys. klientów biznesowych i finansuje głównie europejskie średnie firmy o obrotach wysokości około 200 mln zł rocznie. Do końca 2028 r. liczba klientów MŚP ma wzrosnąć do ponad 50 tys., a wolumen kredytów do ponad 25 mld zł (wobec 16,3 mld zł na koniec III kw. 2025 r.)
— Współpracujemy z wieloma firmami rodzinnymi. Doradzamy im, jak adaptować ich modele biznesowe do nowych technologii, większego wykorzystania robotyzacji i lepszych procesów służących utrzymaniu wydajności na właściwym poziomie i jej poprawie. Rozmawiamy z naszymi klientami o tym, w jaki sposób realizować projekty w zakresie wydajności energetycznej, czy jak łączyć finansowanie funduszy europejskich z finansowaniem z naszej strony. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się uzyskać takie wyniki — mówi prezes Millennium.
W III kw. portfel kredytowy w segmencie przedsiębiorstw (łącznie z leasingiem i faktoringiem) zwiększył się o 12 proc. r/r oraz 6 proc. k/k — do 20,7 mld zł. Sprzedaż nowych kredytów wzrosła o 15 proc. k/k z udziałem kredytów inwestycyjnych na poziomie 42 proc.
— Chcemy mieć docelowo 28 proc. udziału kredytów inwestycyjnych w całości portfela, zatem powinniśmy w przyszłości obserwować rosnącą obecność kredytów inwestycyjnych, ponieważ zależy nam na dywersyfikacji — mówi Joao Bras Jorge.
Jest przestrzeń na wyższą sprzedaż hipotek
Bank należący do portugalskiego Millennium BCP ma już ponad 3 mln cyfrowych klientów detalicznych, a w III kw. sprzedał kredyty gotówkowe o wartości 1,9 mld zł przy udziale rynkowym na poziomie 10 proc. i niemal podwoił k/k sprzedaż kredytów hipotecznych (1,1 mld zł) z udziałem rynkowym w sprzedaży 4,4 proc. Mimo to portfel kredytów detalicznych skurczył się o 1 proc. r/r w efekcie szybkiego spadku portfela kredytów hipotecznych walutowych oraz niskiej, choć rosnącej sprzedaży nowych kredytów hipotecznych w złotych, która nie zdołała zrównoważyć solidnej sprzedaży kredytów konsumpcyjnych.
— Popyt na kredyty hipoteczne będzie się zwiększał wraz z niższymi stopami procentowymi. Pierwsze dwa kwartały roku były trochę za słabe w stosunku do naszych planów. W III kw. zanotowaliśmy trochę więcej niż 1 mld zł nowej sprzedaży i mamy miejsce, żeby zwiększyć te wolumeny — mówi prezes Millennium.
Nowa sprzedaż kredytów hipotecznych w III kw. wyniosła 1,09 mld zł wobec 577 mln zł kwartał wcześniej i 1,43 mld zł w III kw. 2024 r.
Kredyty frankowe ciążą coraz mniej
W III kw. wpływ zdarzeń jednorazowych na wyniki Millennium był ograniczony, choć bank nadal odczuwał podwyższony, choć malejący poziom kosztów związanych z portfelem walutowych kredytów hipotecznych. W III kw. koszty te wyniosły 399 mln zł, a po trzech kwartałach 1,49 mld zł, co oznacza spadek o 17 proc. r/r. Wartość walutowych kredytów hipotecznych w portfelu spadła r/r o 34 proc. — do 1,01 mld zł w efekcie zawieranych ugód i wykonywanych spraw sądowych. Udział kredytów walutowych w portfelu spadł do poziomu poniżej 1 proc.
— W III kw. mieliśmy najniższy kwartalny napływ nowych pozwów od czterech lat — 904 nowe sprawy sądowe przy jednocześnie wyższej, wynoszącej 1209 liczbie rozstrzygnięć sądowych i pozasądowych — mówi Fernando Bicho, wiceprezes Millennium.
Dla porównania, średnia kwartalna nowych spraw w 2024 r. wynosiła około 1500, a w 2023 r. ponad 1700. Dotychczas bank zawarł 29 tys. ugód, co odpowiada 48 proc. liczby aktywnych umów na koniec 2019 r., kiedy rozpoczęła się saga frankowa. W sądach przeciwko bankowi toczy się około 19 tys. spraw, w tym 29 proc. dotyczy kredytów już spłaconych.
Wpływ niższych stóp procentowych na razie ograniczony
Zysk netto Millennium w III kw. wzrósł do 344,5 mln zł z 189,8 mln rok wcześniej i był o 0,6 proc. powyżej konsensu. Oczekiwania ośmiu biur maklerskich wahały się od 274,7 mln zł do 394 mln. W ciągu dziewięciu miesięcy zysk wzrósł do 855,2 mln zł z 546,7 mln rok wcześniej.
Wynik odsetkowy banku w III kw. wyniósł 1,446 mld zł i był niższy o 3 proc. r/r. Październikowa obniżka stóp, choć w niewielkim stopniu, wpłynie jednak negatywnie na ten wynik w IV kw.
— Nasza wrażliwość na spadek stóp procentowych nadal jest niewielka, bo przygotowywaliśmy się na obniżki stóp procentowych i stałe stopy przynajmniej przez jakiś czas chronią nas przed spadkiem wyniku odsetkowego. Musimy brać jednak pod uwagę, że była kolejna obniżka stóp procentowych w październiku i może być jeszcze jedna w listopadzie. Jeżeli tak będzie, to nasz wynik z odsetek będzie nieco mniejszy niż w III kw. — mówi Fernando Bicho.
Strategia Millennium wobec segmentu przedsiębiorstw ma działać na zasadzie kija hokejowego - największe wzrosty akcji kredytowej będą widoczne w jej drugiej części. To tempo powinno przyspieszać w kolejnych kwartałach. Millennium chce widzieć siebie w segmencie mniejszych przedsiębiorstw, a one najczęściej zgłaszają większe zapotrzebowanie na kredyt w późniejszych etapach cyklu koniunkturalnego. Najpierw duże firmy zaczynają inwestować, a później te inwestycje, trochę na zasadzie kaskady, pojawiają się także w mniejszych przedsiębiorstwach.
Millennium jest jak na razie jedynym bankiem, który po latach budowania silnego detalu uznał, że w segmencie detalicznym będzie jedynie bronił udziałów rynkowych, a przychodów będzie szukał silniej w segmencie przedsiębiorstw.
Wyniki Millennium są dobre, a wpływ spadku stóp procentowych – podobnie jak w innych bankach – w kolejnych kwartałach powinien być ograniczony. Widać już stagnację wyniku odsetkowego w bankach, ale spadek jest relatywnie ograniczony, bo sektor spodziewał się tych cięć już co najmniej od roku. Ten wpływ będzie się nasilał m.in. ze względu na wygasanie hedgingu. Kredyty na stałą stopę będą się rolowały na niższych stopach, więc zadanie dla banków, które chcą utrzymać poziom przychodów, jest proste - zastąpić niższą rentowność aktywów dodatkowymi aktywami w postaci nowych wolumenów.
