Feroli wskazuje, że majątek amerykańskich gospodarstw domowych wzrósł o ponad 25 bln USD od pierwszych miesięcy 2009 roku, dzięki wzrostowi cen akcji i nieruchomości mieszkaniowych. W oparciu o doświadczenia z przeszłości można było oczekiwać, że zwiększy to konsumpcję o 1 bln USD, twierdzi amerykański ekonomista. Tak się jednak nie stało. Jego zdaniem wydatki konsumentów są wyjątkowo niskie jeśli patrzeć na ich majątek. Co gorsza, obecnie nie rośnie on już tak szybko jak w ostatnich latach, co oznacza, że konsumpcja może zacząć słabnąć.
Feroli wyliczył, że od zakończenie recesji w 2009 roku amerykańskie gospodarstwa domowe wydawały 1,7 centa na każdego dodatkowego 1 USD rosnącego majątku. To niewiele porównując ze średnią z lat 1952-2009, która wynosi 3,8 centa. Wnioski? Feroli uważa, że być może w ostatnich latach wzrósł majątek głównie najbogatszych Amerykanów. Nie ma to zatem dla nich znaczenia jeśli chodzi o konsumpcję. Dobra wiadomość jest taka, podkreśla ekonomista, że oczekiwania dotyczące dochodów zaczynają w USA rosnąć. To może zwiększyć skalę konsumpcji bardziej niż efekt bogactwa, uważa Feroli.
