1 września rusza oszczędzanie na Indywidualnych Kontach Emerytalnych

opublikowano: 2004-08-30 07:13

Od środy, 1 września, instytucje finansowe rozpoczną oferowanie Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE), które mają być formą gromadzenia dodatkowych oszczędności na emeryturę. Korzystanie z IKE pozwala uchronić zyski z oszczędności od podatku od dochodów kapitałowych.

Zgodnie z ustawą, IKE będą oferowane przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych, firmy ubezpieczeń na życie, banki i biura maklerskie, a zyski z kwot wpłacanych na IKE będą wolne od podatku.

Zwolnienie IKE z podatku od dochodów kapitałowych będzie dotyczyło jednak tylko wpłat, które nie przekroczą rocznie półtorakrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (w 2004 roku jest to 3 tys 435 zł).

Według ustawy, każdy podatnik może mieć tylko jedno konto emerytalne. Pieniądze na IKE muszą być gromadzone aż do przejścia na emeryturę, jeżeli podatnik będzie chciał skorzystać ze zwolnienia podatkowego.

Według rządowych szacunków, przedstawianych w uzasadnieniu do ustawy, z IKE może skorzystać od 1,7 mln do 3,5 mln osób. Natomiast szacunki prezesa Instytutu Pentor, Eugeniusza Śmiłowskiego wskazywały, że liczba IKE wyniesie 800-900 tysięcy.

Z badań Pentora prowadzonych od marca do czerwca 2004 r. wynika, że większość ankietowanych słyszała o IKE po raz pierwszy, "druga najliczniejsza grupa ankietowanych słyszała o IKE, ale nie jest w stanie nic na ten temat powiedzieć" - napisali w prezentacji raportu analitycy Pentora.

"Niedostateczny stopień poinformowania społeczeństwa o IKE, w połączeniu z dość ograniczonymi możliwościami przeznaczania pieniędzy na ten cel, będą więc najsilniejszymi barierami korystania przez Polaków z IKE" - dodają analitycy Pentora.

Zdaniem wiceprezesa Amplico Life Krzysztofa Charchuły, nową formą oszczędzania na emeryturę może być zainteresowanych nawet kilka milionów osób, jednak pod pewnymi warunkami. "IKE spełni swoje zadanie, jeśli uświadomi się polskiemu społeczeństwu potrzebę dodatkowego oszczędzania na emeryturę, bo I i II filar (ZUS i OFE - PAP) nie zagwarantują porównywalnych do aktualnych zarobków środków na emeryturze" - powiedział PAP Charchuła.

Członek zarządu TFI Skarbiec, Piotr Kuba powiedział PAP, że korzyści z prowadzenia IKE będą mieć zarówno klienci, jak i

instytucje oferujące ten produkt. "Patrząc w ten sposób - perspektywy rozwoju IKE należy ocenić pozytywnie. Z drugiej strony pozostaje kwestia popularyzacji tej formy oszczędzania" - powiedział Kuba.

Rzecznik prasowy ING Nationale-Nederlanden Polska Beata Zduńczyk-Skup uważa jednak, że zaproponowane w ustawie regulacje mogą okazać się niewystarczające. "Zachęty z całą pewnością powinny być większe. Społecznie i gospodarczo uzasadnione byłoby zwiększenie limitów kwotowych dopuszczonych przez ustawę do nie opodatkowanego oszczędzania" - powiedziała Zduńczyk-Skup.

Wiceprezes Commercial Union Polska Zygmunt Kostkiewicz podkreśla, że "kwota, jaką można rocznie wpłacić na IKE jest zbyt mała, aby na kontach zebrał się naprawdę znaczący kapitał".

Firmy proponujące IKE będą przekonywać też klientów, by nie zamieniali już istniejących umów (np. ubezpieczeniowych) na IKE.

Członek zarządu Commercial Union Polska, Anita Bogusz, powiedziała PAP, że klienci dokonujący wpłat składek

ubezpieczeniowych przed 1 stycznia 2003 r., często zgromadzili już znaczne oszczędności, z których zyski także nie są obciążone podatkiem od dochodów kapitałowych.

"Naszym zdaniem, w wielu przypadkach rozwiązywanie dotychczasowych umów w celu zawarcia nowych umów IKE byłoby

niekorzystne dla klientów. IKE będą dodatkowym, nowym sposobem tworzenia kapitału" - powiedziała Bogusz.

Według danych przytaczanych przez firmę ubezpieczeniową ING Nationale-Nederlanden, 97 proc. obecnych emerytów ma tylko jedno źródło dochodów, czyli świadczenia emerytalne. Ok. 60 proc. emerytów otrzymuje świadczenia w wysokości do 1 tys. zł miesięcznie.

lach/ pwd/