100 dni gabinetu Marcinkiewicza: rząd zadowolony, opozycja krytyczna

Informacyjna Agencja Radiowa Polskiego Radia
opublikowano: 2006-02-08 18:43

W ciągu tych stu dni, czyli trzech miesięcy rząd odbył 20 posiedzeń i przyjął 55 projektów ustaw - zdaniem premiera, dokonania rządu wskazują, że jego gabinet skutecznie realizuje program "Solidarne Państwo". Tego optymizmu nie podzielają partie opozycyjne.

W ciągu tych stu dni, czyli trzech miesięcy rząd odbył 20 posiedzeń i przyjął 55 projektów ustaw - zdaniem premiera, dokonania rządu wskazują, że jego gabinet skutecznie realizuje program "Solidarne Państwo". Tego optymizmu nie podzielają partie opozycyjne.

Szef rządu podkreślił sukcesy podległych mu ministrów we wdrażaniu reform uzdrawiających nasz kraj. Podziękował też opozycji i prasie za krytykę i wskazał, że jest ona bardzo potrzebna w polityce.

Premier zapewnił, że realizacja polityki jego rządu przyniesie państwu miliardowe oszczędności i zaznaczył, że swoimi rządami chce zmienić obraz Polski. Zapowiedział, że organizacje charytatywne, które zgłoszą się do Ministerstwa Finansów, zostaną zwolnione z płacenia podatku VAT. Szef rządu zapewnił także, że wyłącznym kryterium obsadzania rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa są kompetencje wyznaczanych ludzi.

W statystyce pierwszych 100 dni Rząd Kazimierza Marcinkiewicza wyprzedza rządy Leszka Millera i Jerzego Buzka. Premier i dwóch z jego ministrów - Religa i Ziobro otrzymują najwyższe oceny w sondażach opinii publicznej. Rząd wprowadził becikowe, wydłużył urlopy macierzyńskie, przeznaczył 500 milionów złotych na dożywianie dzieci. Przyjął ustawę o wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Rząd wycofał z Trybunału Konstytucyjnego korzystną dla górników ustawę o emeryturach górniczych oraz przywrócił KRUS pod nadzór Ministerstwa Rolnictwa.

Trwają prace nad utworzeniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które ma walczyć z nadużyciami władzy. Minister Dorn doprowadził do zmiany przepisów, dzięki czemu pijani kierowcy z immunitetami nie pozostają bezkarni. Policja może badać ich trzeźwość także wbrew ich woli.

Osiągnięciem, które rządowi Kazimierza Marcinkiewicza przyznają niemal wszyscy, jest wynegocjowanie korzystnych dla Polski środków unijnych w budżecie na lata 2007-2013.

Krytycznie oceniają sto dni rządu Kazimierza Marcinkiewicza partie opozycyjne. "Mamy przekonanie, że premier stara się jak może, ale istnieją trzy powody, dla których nie przynoszą one efektów" - podsumował szef Platformy Obywatelskiej.

Donald Tusk zaliczył do nich brak programu rządu w walce z rosnącym bezrobociem, doprowadzenie do zmniejszenia prestiżu Polski na arenie międzynarodowej oraz zawłaszczanie władzy przez PiS - partię stanowiącą zaplecze rządu.

Szef Platformy skrytykował zwłaszcza brak programu rządu w sprawach gospodarczych, w tym przede wszystkim brak jakiejkolwiek koncepcji w zwalczaniu rosnącego bezrobocia. Szef Platformy podkreślił, że przez sto dni rządu Kazimierza Marcinkiewicza przybyło sto pięćdziesiąt tysięcy bezrobotnych.

Lider PO zarzucił też gabinetowi powolny, ale wyraźny spadek prestiżu Polski na arenie międzynarodowej. Zdaniem Tuska przyczyniły się do tego wypowiedzi dotyczące, między innymi, wejścia Polski do strefy euro, pozostania naszych wojsk w Iraku czy naszego funkcjonowania w UE.

Natomiast przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Wojciech Olejniczak podważył samodzielność rządu mówiąc, że Jarosław Kaczyński podpisał pakt stabilizacyjny wbrew woli premiera. Olejniczak ironizował, że najgorszą ocenę rządowi dał sam prezes PiS Jarosław Kaczyński mówiąc, iż mieliśmy w Polsce sto dni kryzysu politycznego.

Zdaniem szefa Sojuszu, Kazimierz Marcinkiewicz przez sto dni prowadzili kampanię wyborczą, bo - jak sam zapewniał - myślał, że będą wybory. Wojciech Olejniczak zaapelował o zaprzestanie tej kampanii i przystąpienie do działań.

Według sondażu Pracowni Badań Społecznych 52 proc. Polaków dobrze ocenia pierwsze 100 dni rządu Kazimierza Marcinkiewicza; 20 proc. respondentów ocenia je źle. Dla 13 proc. badanych rząd pracował w tym czasie "ani dobrze, ani źle". Jeśli chodzi o pierwsze 100 dni samego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, to dobrze ocenia jego pracę 68 proc. ankietowanych, a 14 proc. -  źle. Ani dobrze, ani źle - taką opinię wypowiada 8 proc. badanych.

DA, IAR