Włosi przywiązani są do głęboko zakorzenionej w ich kulturze tradycji, związanej z Bożym Narodzeniem, jaką jest budowa szopek.
To właśnie we Włoszech, w miejscowości Greccio w Lacjum, z inicjatywy św. Franciszka z Asyżu w 1223 roku powstała pierwsza żywa szopka, która dała początek tej bożonarodzeniowej tradycji. Stąd rozeszła się na cały świat.
Według danych włoskiej Izby Rzemieślniczej, mieszkańcy Włoch wydadzą w tym roku na ten cel 100 milionów euro.
Szopki budowane są nie tylko w kościołach, ale także na klatkach schodowych, w osiedlach, w szkołach, szpitalach i innych instytucjach, przede wszystkim zaś stoją one prawie w każdym włoskim domu.
Mimo że z powodu ogólnej drożyzny i kłopotów ekonomicznych, trapiących wiele rodzin, tegoroczne Święta będą skromniejsze, o 5 procent w porównaniu z 2004 roku wzrosła sprzedaż szopek oraz figurek do nich. Kryzys nie dotyczy tego sektora - poinformowało zrzeszenie rzemieślników. Według tych danych, we Włoszech działa z powodzeniem aż 3500 firm, specjalizujących się w produkcji figurek do szopek.
Średnia cena figurki wysokości 5 centymetrów waha się od 5 do 10 euro. Figura wysokości 30 centymetrów kosztuje około 40 euro. Jak obliczono, średnia cena domowej szopki to około 100 euro, choć w wielu domach dzieci wraz z rodzicami budują małe szopki z kartonów i malutkich figurek znacznie mniejszym kosztem.
Trzy najsłynniejsze działające we Włoszech ośrodki specjalizujące się w sztuce szopkarskiej to Lecce w Apulii (południe), Sycylia oraz przede wszystkim Neapol. Głównym centrum neapolitańskiej szkoły szopek jest ulica San Gregorio Armeno, którą uważa się za kolebkę mistrzów tego rzemiosła.