W maju zamknięto pierwszy etap tworzenia funduszu Growth Debt II i już dysponuje on 70 mln EUR. Do końca roku będzie miał 100 mln EUR. Po te pieniądze będą mogły sięgnąć spółki, które są już na etapie generowania przychodów, ale nie są jeszcze dochodowe i nie mają dostępu do finansowania bankowego. Mają jednocześnie sprawdzony rynkowo produkt potwierdzony przychodami minimum 3 mln EUR i wykazują dynamiczny wzrost na poziomie co najmniej 30–40 proc. rocznie. Finansowanie może być przeznaczone na rozwój zarówno organiczny, jak też poprzez ekspansję na nowe rynki czy poszerzenie oferty produktowej. Orbit Capital nie finansuje działań restrukturyzacyjnych ani badań i rozwoju.
Dłużna alternatywa
Orbit Capital to założony w 2019 r. regionalny fundusz inwestycyjny działający w Europie Środkowo-Wschodniej. Wśród pięciu partnerów jest dwóch Polaków: Jerzy Rozłucki, który stworzy zespół private debt w PZU, i Wiktor Namysł, były szef McKinseya w Polsce, dwóch Czechów i jeden Słowak. Firma ma biura w Warszawie i Pradze, a zasięgiem obejmuje nasz region, państwa bałtyckie i DACH, czyli kraje niemieckojęzyczne: Niemcy (D), Austrię (A) i Szwajcarię (CH).
Przedstawiciele Orbitu określają swój model biznesowy jako unikatowy na polskim rynku oraz w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Dostarczają kapitał w formule venture debt, czyli pożyczek, które mogą być opcją alternatywną wobec finansowania venture capital, czyli udziałowego, lub je uzupełniać.
To niejedyny wyróżnik Orbitu. Fundusz skupia się na rosnących spółkach technologicznych, tzw. scale-upach, wobec których inne fundusze dłużne są raczej ostrożne. W Polsce i krajach Europy Środkowo-Wschodniej na rynku inwestycji dłużnych szczególnie mocny jest CVI, udziela jednak pożyczek głównie firmom produkcyjnym na potrzeby rozwojowe, sukcesję czy wykup udziałów.
- Pierwszym projektem dłużnym był fundusz Growth Debt I o kapitale na poziomie 40 mln EUR, który zrealizował 15 inwestycji. Okres inwestycyjny zakończył się w 2024 r. Na bazie tych doświadczeń budujemy Growth Debt II, o docelowej kapitalizacji ok. 100 mln EUR – mówi Wiktor Namysł, partner w Orbicie.
Z oferty spółki skorzystały do tej pory m.in. czeski supermarket internetowy Rohlik, polski fintech Twisto, platforma e-commerce dla branży rozrywkowej Convious i firma Letsbuild produkująca oprogramowanie do zarządzania budową.
Pieniądze od EIF i banków
Największym inwestorem funduszu Growth Debt II jest Europejski Fundusz Inwestycyjny, co oznacza szczególne wymagania m.in. w zakresie ekspozycji na jeden kraj, branżę i spółkę. Pieniądze do puli włożyły też: Česká Spořitelna, największy czeski bank, fundusz emerytalny Rentea (część Partners Group zarządzającej aktywami o wartości 152 mld USD), a także czeski Conseq Wealth Management, który był również zaangażowany w pierwszy fundusz Orbitu. Strukturę inwestorską uzupełniają cztery polskie fundacje rodzinne oraz grupa inwestorów prywatnych. Przedstawiciele funduszu podkreślają, że obecność tych instytucji jest pozytywnym sygnałem, że rynek finansowy w regionie coraz szerzej otwiera się na alternatywne formy inwestowania. Mają nadzieję, że również polskie instytucje finansowe, w tym fundusze emerytalne zainteresują się tym rodzajem aktywów.
- Budujemy standardowy pipeline inwestycyjny. Jesteśmy w trakcie rozmów zarówno z funduszami venture capital typu early stage lub growth [inwestujące w spółki we wczesnej fazie rozwoju i w te bardziej dojrzałe - red.], jak i bezpośrednio z założycielami spółek. Te rozmowy są na różnym etapie. Z niektórymi partnerami dopiero się poznajemy, w innych przypadkach jesteśmy już w trakcie dyskusji o potencjalnych warunkach inwestycji. Aktywna faza inwestowania nowego funduszu właśnie się rozpoczyna – mówi Jerzy Rozłucki, partner w Orbit Capital.
Kapitał i dług w pakiecie
W opinii zarządzających Orbitu w regionie istnieje znaczna luka rynkowa, którą fundusz zamierza wypełnić, a równocześnie edukować rynek w zakresie roli i potencjału tzw. venture debt jako alternatywy dla finansowania wyłącznie udziałowego. Fundusz nie ma jednak nic przeciwko venture capital - dopuszcza udział w mieszanych rundach, w których spółka jednocześnie sprzedaje udziały i zaciąga dług. Taka kombinacja pozwoli jej na pozyskanie potrzebnych pieniędzy przy istotnie mniejszym rozwodnieniu udziałów i niższym koszcie kapitału.
- Rynek regionalny jest wciąż słabo zagospodarowany pod względem dostępności kapitału dłużnego dla rozwijających się spółek technologicznych. Fundusze wzrostowe w Europie Środkowo-Wschodniej są nieliczne i najczęściej działają wyłącznie w formule equity. Z kolei lokalne fundusze oferujące finansowanie dłużne są praktycznie nieobecne w segmencie technologicznym – mówi Wiktor Namysł.
Drugi fundusz Orbit Capital zainwestuje przez cztery lata w około 30 spółek w regionie, co oznacza średnio 7–8 transakcji rocznie.
Fundusze private debt mogą stanowić atrakcyjną alternatywę pozyskania kapitału w porównaniu do kredytów bankowych czy zbycia udziałów. W odróżnieniu od sektora bankowego, który szczególnie po kryzysie z 2008 r. koncentruje się na niskim profilu ryzyka i wykazuje skłonność do szybkiego zaostrzania warunków finansowania, fundusze private debt częściej przyjmują bardziej elastyczne i partnerskie podejście.
W Polsce świadomość istnienia tego typu instrumentów finansowych wciąż jest stosunkowo niska. Wiele przedsiębiorstw, zwłaszcza na wczesnym etapie rozwoju, nie zdaje sobie sprawy z możliwości, jakie oferuje rynek private debt. Dla większości z nich głównym źródłem finansowania dłużnego pozostaje sektor bankowy.
Mimo że rynek private debt w Polsce jest niszowy, świadomość jego istnienia i potencjału systematycznie rośnie. Coraz więcej podmiotów dostrzega jego zalety, w tym elastyczność struktury, szybki proces decyzyjny, możliwość pozyskania pieniędzy bez rozwadniania kapitału oraz dostępność nawet w przypadku wyższego profilu ryzyka. Pamiętać należy również o kosztach takiego finansowania, które mogą być wyższe niż przy tradycyjnym kredycie bankowym, jak również o zabezpieczeniu spłaty finansowania i obowiązkach informacyjnych.
Najbardziej aktywnymi funduszami typu private debt w Polsce są między innymi CVI Dom Maklerski, Mount TFI oraz Kartesia Management. Potwierdzenie rozwoju segmentu private debt może stanowić fakt, że fundusze zarządzane przez jeden z najaktywniejszych podmiotów tego sektora w regionie CEE – CVI Dom Maklerski - zostały objęte wsparciem kapitałowym ze strony instytucji międzynarodowych, m.in. Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI) oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).