Konsolidacja zbrojeniówki ma objąć dziewięć zakładów produkcyjnych i dwie firmy handlowe. Pierwsze skrzypce zagra Agencja Rozwoju Przemysłu, która będzie koordynatorem powstania grupy lotniczo-elektronicznej i akcjonariuszem w grupie amunicyjno-rakietowo-pancernej.
W maju projekt konsolidacji zbrojeniówki trafi pod obrady rządu. Do dwóch grup, o których powstaniu mówi się od dawna, zostanie na początek zakwalifikowanych 11 firm. Dziewięć z nich to zakłady produkcyjne. Wiadomo, że WSK PZL Świdnik i Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu znajdą się w tzw. grupie lotniczo-elektronicznej. Prawdopodobnie trafi do niej także gdyński Radmor, który ma uzupełniać działalność związaną z elektroniką.
Połączeniem firm ma się zająć Agencja Rozwoju Przemysłu, która jest udziałowcem w czterech firmach branych pod uwagę w tym programie. Centrala handlowa Cenzin będzie prowadzić sprzedaż grupy.
— Staniemy się dominującym udziałowcem wszystkich spółek, w tym także Cenzinu. Po uruchomieniu programu Skarb Państwa wniesie określone akcje i szybko przejmiemy pakiety kontrolne —mówi Arkadiusz Krężel, prezes ARP.
Pozostałych siedem fabryk będzie łączyć PHZ Bumar. Agencja wniesie do Bumaru akcje konsolidowanych podmiotów i w ten sposób stanie się jego znaczącym udziałowcem.
— Bumar będzie odpowiedzialny za całą strategię handlową produktu. Jednak utworzenie tej grupy będzie dużo trudniejsze. Niektóre firmy są w dobrej kondycji, ale Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy, Zakłady Mechaniczne Tarnów i Zakłady Metalowe Mesco nadal wymagają radykalnej restrukturyzacji — twierdzi szef ARP.
Firmom zakwalifikowanym do konsolidacji brakuje jednak dogłębnych analiz.
— Kolejny raz resort skarbu zaplanował konsultacje z przedstawicielami branży dopiero po podjęciu decyzji. To nie jest pytanie o zdanie, to jest ogłoszenie werdyktu — mówi pracownik zbrojeniówki.
Zapytany o zdanie dyrektor handlowy Cenzinu nie chce komentować decyzji właściciela. SP kontroluje bezpośrednio 67 proc. akcji firmy, a przez zakłady zbrojeniowe prawie 100-proc. pakiet.
— Cenzin jest narzędziem realizacji polityki Skarbu Państwa i wykona to, co do niego należy — odpowiada krótko Aleksander Jotko, dyrektor handlowy centrali.
Pracownicy Cenzinu zastanawiają się jednak, czy będą musieli dzielić się rynkiem z Bumarem i jego grupą.
— Są takie rynki na świecie, na których byliśmy jedyną firmą reprezentującą polski przemysł obronny, i tam doskonale rozwija się nasz eksport. Mamy najlepiej rozwinięte biuro sprzedaży lotniczej. Czy będziemy musieli ustąpić pola Bumarowi, który też się tym zajmie? No i czy będziemy musieli zrezygnować z działalności, która nie dotyczy tej budowanej grupy? Cenzin jako jedyna firma obsługuje marynarkę wojenną — zastanawia się pragnący zachować anonimowość pracownik firmy.
Cenzin ma trzy biura handlowe — poza lotniczym ważną część przychodów i zysków generuje dział morski i wojsk lądowych. W 2001 r. spółka zarobiła na czysto około 5 mln zł.
Arkadiusz Krężel twierdzi, że nikt nie będzie blokował działalności firmy.
Na razie nikt także nie ujawnił dokładnych źródeł finansowania projektu konsolidacji. Jednak zdaniem prezesa ARP, warto zainwestować w ujednolicony system handlu wewnętrznego i zewnętrznego i wspólną politykę produktową.
— W ten sposób zminimalizujemy koszty i wykluczymy konkurencję między sobą. Efekt będzie widoczny, kiedy zaczną się dyskusje nad wykorzystaniem offsetu. Pieniądze, które najbardziej są potrzebne na restrukturyzację, pochodzą z wpływów z prywatyzacji tego sektora — zapewnia prezes Krężel.