4growth rozwinie portfel za granicą

Magdalena Głowacka
opublikowano: 2024-12-17 20:00

Fundusz 4growth VC, założony przez eksmenedżerów Aliora, ma ponad 80 mln zł świeżego kapitału na inwestycje w start-upy, z czego ponad 50 mln zł wyłożył PFR. Będzie wspierać firmy w ekspansji zagranicznej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Ile pieniędzy zainwestuje fundusz 4growth VC?
  • Jakimi spółkami zainteresowany jest fundusz 4growth VC?
  • Czym kierują się zarządzający funduszem przy podejmowaniu decyzji o inwestycji?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Do start-upów wkrótce popłynie nowy strumień pieniędzy od inwestorów venture capital, których wspiera kapitałowo Polski Fundusz Rozwoju (PFR). W ubiegłym tygodniu państwowy wehikuł inwestycyjny ogłosił podpisanie umów z pięcioma funduszami, do których w ramach programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) skierowano ok. 270 mln zł publicznego kapitału, a ponad 130 mln zł dołożyli prywatni inwestorzy.

Jednym z beneficjentów programu jest 4growth VC, stworzony przez menedżerów znanych z bankowości i ubezpieczeń. W najbliższych latach ma zainwestować w start-upy łącznie 86,8 mln zł. Większość, bo 51,3 mln zł, pochodzi od PFR Ventures. Już w przyszłym roku 4growth VC chce przeznaczyć pieniądze z tej puli na inwestycje w dwie, trzy spółki.

– Zakładamy, że fundusz zostanie uruchomiony w pierwszym kwartale. Jesteśmy już dobrze przygotowani pod względem struktury – mówi Krzysztof Bachta, partner zarządzający 4growth VC, a w przeszłości m.in. prezes Alior Banku.

Bankowy fundament

4growth VC został założony w połowie 2021 r. przez Krzysztofa Bachtę, Marcina Jaszczuka i Tomasza Biłousa. Wszyscy przed stworzeniem funduszu byli związani z Aliorem (Tomasz Biłous był członkiem zarządu odpowiedzialnym za finanse, Marcin Jaszczuk nadzorował pion innowacji), a wcześniej pracowali w innych dużych grupach ubezpieczeniowych lub bankowych.

Dotychczas zainwestowali w ramach funduszu w dziewięć spółek, przeznaczając na to łącznie 66,5 mln zł przy średnim wkładzie wynoszącym 7,4 mln zł. Zgodnie z doświadczeniem zawodowym inwestują głównie w fintechy i insurtechy, ale na oku mają też m.in. spółki z branży technologii medycznych (medtechy).

– Dzięki naszym inwestorom zainteresowaliśmy się medtechem i okazało się to trafione. Uważamy nadal, że jest to bardzo perspektywiczna branża – mówi Tomasz Biłous, partner zarządzający 4growth VC.

Inwestorzy funduszu, którzy na nowe inwestycje wyłożą łącznie ok. 25 mln zł, to kilkunastoosobowa grupa polskich menedżerów i menedżerek, związanych m.in. z funduszami private equity, branżą nieruchomości czy konsultingiem.

Założyciele 4growth chcą w ramach nowej puli pieniędzy zainwestować w dziesięć spółek mających już gotowy produkt, które będzie można w przyszłości rozwinąć poza polskim rynkiem. Będą inwestować w spółki, które generują już przychody, nie tylko planują ich osiągnięcia. Zysk? Najbardziej zainteresowani są takimi, które mają go na widoku w horyzoncie maksymalnie trzyletnim.

– Gotowość do ekspansji zagranicznej jest dla nas kluczowa. Bez niej potencjał spółek często wyczerpuje się zbyt szybko. Możliwość skalowania produktu na rynkach zagranicznych świadczy też o jego dojrzałości i atrakcyjności – mówi Marcin Jaszczuk, partner zarządzający 4growth VC.

Kasa i wiedza

W portfelu 4growth od 2022 r. znajdują się Cashy (platforma do zarządzania przyspieszonymi płatnościami B2B), Laven (agencja ubezpieczeniowa), Talkie.ai (boty głosowe) i Saventic Health (diagnostyka rzadkich chorób oparta na AI). W 2023 r. dołączyły do nich Plenti (wypożyczalnia elektroniki), Findair (urządzenia inhalacyjne i systemy telemedyczne) i Wealthon (pożyczki dla firm).

W ubiegłym roku fundusz zainwestował jeszcze w dwie spółki: Digital First AI działający w obszarze technologii marketingowych, i Oxlę tworzącą rozproszone bazy danych. W części przypadków koinwestorem dla 4growth był publiczny wehikuł NCBR Investment ASI.

Teraz 4growth VC będzie realizował założenia programu PFR Koffi, czyli angażował się w projekty na etapie wzrostu. Na pojedyncze inwestycje będzie przeznaczał od 4 do 12 mln zł. Poza gotówką na rozwój oferuje start-upom wsparcie merytoryczne w rozwoju.

– Współpracujemy z założycielami na wielu poziomach, od budowy większych organizacji przez tworzenie strategii aż po zarządzanie – mówi Marcin Jaszczuk.

Przy podejmowaniu decyzji o inwestycji fundusz kieruje się trzema kryteriami. Zarządzający 4growth zaznaczają, że najważniejszy jest zespół założycieli start-upu. Drugim elementem jest produkt, który musi być innowacyjny, wyróżniać się na rynku i być znacznie lepszy od tego, co już istnieje. Trzecim kryterium jest rynek, na którym działa start-up. Produkt musi mieć potencjał do szybkiego rozwoju, a także możliwość ekspansji na inne rynki.

– Korzystamy z wiedzy, którą zdobyliśmy, przechodząc przez różne etapy naszej kariery. Zaczynaliśmy od stanowisk podstawowych, a z czasem awansowaliśmy do zarządów dużych organizacji. Dzięki temu rozumiemy, jak spółki powinny rozwijać się wewnętrznie. To, co wydaje się oczywiste w dużych firmach, wcale nie jest takie proste w start-upach – tłumaczy Tomasz Biłous.

Zaznacza, że osoba budująca start-up często nie ma doświadczenia korporacyjnego i może nie rozumieć, jak powinny wyglądać procesy w sprawnej firmie, ani nie wie, jak przestawić się z zarządzania kilkuosobowym zespołem do funkcjonowania w ramach większego, kilkudziesięcioosobowego organizmu.

- Dlatego oferujemy wsparcie na każdym etapie rozwoju. Pomagamy w zatrudnianiu, w opracowywaniu strategii, zarówno na poziomie operacyjnym, jak i taktycznym - mówi Krzysztof Bachta.

Rozwój portfela

Do tej pory 4growth nie wyszedł z żadnej inwestycji. Przedstawiciele funduszu informują, że w przyszłym roku część spółek, których udziały ma w portfelu, przeprowadzi kolejne rundy finansowania.

– Kilka naszych spółek jest obecnie w fazie pozyskiwania tzw. rund A. Spodziewamy się, że w 2025 r. wiele z nich osiągnie ten etap – informuje Tomasz Biłous.

Przy nowych inwestycjach fundusz będzie szukał partnerów wśród innych graczy na rynku venture, nie tylko z Polski.

– Wiele z naszych transakcji zrobiliśmy w formule konsorcjum i w większości byliśmy jego liderem. Mamy doświadczenie w inwestowaniu z funduszami z USA, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Węgier i Austrii – mówi Krzysztof Bachta.

Teraz fundusz też nie wyklucza działania w ramach konsorcjum. Będzie to uzależnione od konstrukcji transakcji, wielkości rundy i samego zaangażowania kapitałowego.

Okiem PFR
Polska potrzebuje inwestycji w technologie
Mikołaj Raczyński
wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju
Polska potrzebuje inwestycji w technologie
Marek Wiśniewski

Postęp technologiczny, innowacje, start-upy i młode przedsiębiorstwa to kluczowe obszary, które Polski Fundusz Rozwoju zarówno poprzez działalność PFR Ventures jak i całą grupę chce aktywnie wspierać i rozwijać. Nie ulega wątpliwości, że dotychczasowy model gospodarczy Polski, który przyniósł ogromne sukcesy w ostatnich dekadach, powoli wyczerpuje swoje możliwości. Stajemy przed wspólnym wyzwaniem – jak awansować w globalnych łańcuchach wartości i sprostać wyzwaniom związanym z postępem technologicznym. W obliczu globalnej rywalizacji technologicznej między Europą, Stanami Zjednoczonymi a Chinami musimy dążyć do zajmowania coraz wyższych pozycji w tych łańcuchach i rozwijać technologie, które zapewnią nam konkurencyjność na przyszłość.

Konieczna jest umiejętność przyciągania kapitału prywatnego, co stanowi dla nas, jako Polskiego Funduszu Rozwoju, kluczowy element. Zależy nam na tym, aby mobilizowane środki – zarówno te pochodzące z funduszy unijnych i PFR-u, jak i kapitał prywatny – przyczyniały się do rozwoju rynku venture capital w Polsce. Ważne jest, aby zdobyte kompetencje i know-how pozostawały w naszym kraju, wspierając budowę silnego rynku kapitałowego na długie lata.

Strumień pieniędzy

Polski Fundusz Rozwoju w ramach programu FENG do tej pory skierował do dziewięciu funduszy venture capital ok. 0,5 mld zł, które mają być przeznaczone na finansowanie rozwoju polskich start-upów. W większości trafiły do zespołów, które wcześniej inwestowały już w start-upy z publicznym wsparciem, m.in. w ramach programu Starter.

Pierwsze umowy podpisano we wrześniu z 24Ventures, Digital Ocean Ventures Starter, Hard2beat i Tar Heel Capital Pathfinder. Teraz, w grudniu, oprócz 4growth VC umowy z PFR Ventures podpisały fundusze Aegis Capital, iif VC, Kogito Ventures i Lowercap.

Kapitału to nie wyczerpało. Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures, zakłada, że w ramach programu FENG pieniądze na inwestycje w start-upy trafią do ok. 40 funduszy venture capital. Docelowy wkład publiczny to 2,1 mld zł, a prywatny - 1,1 mld zł.