5 mld zł na inwestycje zamrożone

Małgorzata Grzegorczyk, Jacek Kowalczyk
opublikowano: 2008-03-10 00:00

Nadchodzi wiosna. Czas inwestycji. Jest 1,4 mld EUR unijnego wsparcia. Firmy są zwarte i gotowe. A urzędnicy? Jak zwykle.

Aby dostać wsparcie, trzeba wstrzymać budowę do lata

Nadchodzi wiosna. Czas inwestycji. Jest 1,4 mld EUR unijnego wsparcia. Firmy są zwarte i gotowe. A urzędnicy? Jak zwykle.

Tej zimy sezon budowlany praktycznie się nie skończył. Wiele firm zakładało jednak rozpoczęcie inwestycji na wiosnę. Te z nich, które liczyły na dofinansowanie z UE, mogą się go nie doczekać. Chodzi o 1,4 mld EUR (4,9 mld zł) w ramach wsparcia na inwestycje przedsiębiorstw.

Urzędnicze planowanie

— Chociaż na stronie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (MRR) widnieje harmonogram, zgodnie z którym nabór wniosków w działaniu 4.4 ruszy w marcu (tak samo na stronie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości [PARP], która ma te wnioski rozpatrywać — przyp. red.), w agencji dowiedziałem się, że nabór możliwy będzie pod koniec drugiego lub na początku trzeciego kwartału — mówi Adam Allen, menedżer w Ernst & Young.

PARP tłumaczy podobno, że nic nie może, dopóki rząd nie wyda rozporządzenia. A urzędnicy z resortów rozwoju i gospodarki pracują nad potrzebnym dokumentem już ponad pół roku. I zapewniają, że finał wkrótce.

— Wejście w życie rozporządzenia planowane jest na koniec marca — twierdzi Stanisław Krakowski z MRR.

— Biorąc pod uwagę informację z MRR, która przewiduje wejście w życie rozporządzenia dotyczącego wdrażania przez PARP działań w ramach PO IG na koniec marca, uruchomienie naborów nastąpi w kwietniu — mówi Monika Karwat-Bury, rzeczniczka PARP.

Unijna ślizgawka

Jeśli PARP ogłosi nabór w kwietniu, firma, która złoży wniosek od razu, i tak będzie musiała poczekać jeszcze 30 dni na wstępną akceptację. Dopiero wtedy będzie mogła ruszyć z inwestycją. Połowa maja to trochę późno na rozpoczynanie prac budowlanych. Poza tym dotąd w funduszach unijnych na lata 2007-13 były tylko poślizgi, więc ten termin jest mało realny.

— Ryzyko opóźnień jest tu bardzo duże, trzeba je wliczyć w proces ubiegania się o wsparcie. Dlatego unijne dotacje są najlepsze dla firm, które mogą sobie pozwolić na elastyczny harmonogram — uważa Marzena Chmielewska z Polskiej Konfederacji Pracodawców Polskich Lewiatan.

Ponadto PARP też nie jest jeszcze do końca gotowa.

— Wygląda na to, że opóźnienia idą dwutorowo. Oprócz braku rozporządzenia, za co odpowiada MRR, PARP nie opublikowała wszystkich dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku. Wzór formularza już jest, ale brakuje wzoru biznesplanu i listy załączników. Nie ma ostatecznych kryteriów oceny punktowej — wylicza Adam Allen.

Zwarci i gotowi są jak zwykle przedsiębiorcy. Niektórzy jednak dłużej na unijne dofinansowanie, które teoretycznie obowiązuje w latach 2007-13, nie mogą czekać.

— Jesteśmy bardzo niezadowoleni. Już w ubiegłym roku zaplanowaliśmy tę inwestycję. Chcieliśmy ubiegać się o wsparcie unijne na nowoczesną technologię. Teraz zostały nam tylko krajowe źródła wsparcia. Dziś jest już za późno, bo inwestycję musimy rozpocząć w kwietniu. Mamy terminy, których nie możemy przekroczyć. Sytuacja jest kuriozalna, bo przecież te programy miały ruszyć w 2007 roku — mówi przedsiębiorca, który na wszelki wypadek (a nuż będzie się starał kiedyś o dotację) woli pozostać anonimowy.

Ci, co już zainwestowali, są też rozgoryczeni.

— Na ubiegły rok zaplanowałem inwestycję wartą kilka milionów euro, licząc na dotacje, które miały ruszyć we wrześniu 2007 r. Gdy ośmieliłem się poskarżyć urzędnikowi, usłyszałem, że skoro firma zainwestowała bez pomocy, to widocznie było ją na to stać. Może i tak, ale przecież dlatego dostałem pieniądze na inwestycję, bo powiedziałem w zarządzie, że dostaniemy dotację. Projekt został zrealizowany, ale kolejne 10, 50 czy 150 pójdzie gdzie indziej. Urzędnicy nie zdają sobie sprawy, że polscy menedżerowie tracą wiarygodność, a Polska atrakcyjność — złości się szef polskiego oddziału międzynarodowej firmy produkcyjnej.

Dodaje, że w 2007 r. duże firmy nie mogły liczyć praktycznie na żadne wsparcie: kredyt technologiczny ograniczono do małych i średnich firm, funduszy z lat 2004-06 już nie było, a tych z lat 2007-13 jeszcze nie było.

Działanie 4.4 przeznaczone jest dla firm, które inwestują 8-160 mln zł. Jego budżet na lata 2007-13 wynosi 1420 mln EUR. Większość tej kwoty trafi do małych i średnich firm. Inwestorzy mogą liczyć na dofinansowanie rzędu 30-70 proc. (w zależności od regionu i wielkości spółki). Pomoc publiczna obliczana jest na podstawie kosztów realizacji inwestycji lub dwuletnich kosztów zatrudnienia. Nie może jednak przekroczyć 40 mln zł.

Okiem eksperta

Ewa Fedor, Konfederacja Pracodawców Polskich

Opóźnienie zamroziło inwestycje

Potrzeby firm są ogromne, co widać chociażby po liczbie wniosków o dotacje, jakimi PARP zasypywana jest przy każdym naborze. Oczekiwania przedsiębiorców tym razem są jeszcze większe — ostatni konkurs odbył się na przełomie lat 2006/2007. Na blisko 2,6 tys. projektów aż 1,8 tys. zostało ocenionych pozytywnie, a wsparcie otrzymało zaledwie 250. Pozostałe ponad 1,5 tys. firm musiało obejść się smakiem. Wiele z nich liczyło, że po drobnych poprawkach zgłosi inwestycję do dofinansowania jeszcze raz. Nic dziwnego, konkurs miał ruszyć już dawno. Niestety, taka możliwość wciąż nie została im dana. Konsekwencje opóźnienia w ogłoszeniu konkursu są więc takie, że setki świetnych przedsięwzięć zostało zawieszonych na kołku. Wiele nowych technologii i produktów nie weszło na nasz rynek oraz nie pojawiły się nowe miejsca pracy. A to ma znaczenie nie tylko dla zainteresowanych dotacjami firm, lecz także dla całej gospodarki.

Okiem eksperta

Marzena Chmielewska, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan

Lepiej machnąć ręką

Poślizg w uruchamianiu unijnego wsparcia stawia przedsiębiorców pod ścianą. Opóźnienie jest tak duże, że firmy, które nie mogą się wstrzymywać z inwestycją i muszą ją rozpocząć wiosną, powinny odpuścić sobie dotację i przeprowadzić przedsięwzięcie za własne pieniądze lub rozejrzeć się za innym źródłem finansowania.

Szał unijnych dotacji

Liczba poprawnych formalnie wniosków zgłoszonych do programu SPO WKP, działań 2.3 i 2.2.1. oraz przyznane dotacje

wrzesień 2004 r.

Zgłoszone inwestycje

3832

Przyznane dotacje

680

grudzień 2004 r.

Zgłoszone inwestycje

5454

Przyznane dotacje

480

luty 2005 r.

Zgłoszone inwestycje

2830

Przyznane dotacje

386

październik 2005 r.

Zgłoszone inwestycje

2903

Przyznane dotacje

1382

listopad 2006

Zgłoszone inwestycje

2581

Przyznane dotacje

250

II kwartał 2008

Najbardziej optymistyczny termin kolejnego naboru.