Kurs miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali jeszcze nigdy nie utrzymał się powyżej 10 tys. USD za tonę dłużej niż przez dwa miesiące, ale tym razem będzie inaczej, uważają analitycy banku Goldman Sachs. Widzą trzy powody, dla których w latach 2026-27 dolnym ograniczeniem przedziału, w którym zagości cena, będzie właśnie 10 tys., a górnym - 11 tys. USD za tonę.
1. Podaż ograniczona, ale wystarczająca, by na razie zaspokoić popyt.
Liczne niedawne incydenty w kopalniach uwypuklają rosnące wyzwania strukturalne w górnictwie miedzi, ponieważ kopalnie miedzi są coraz głębsze, zawartość miedzi spada, a ruda staje się twardsza, co wymaga większych inwestycji. Z tego względu Goldman Sachs obniżył prognozę wzrostu podaży w latach 2025-30 do średniorocznego poziomu 1,5 proc. r/r.
"Chociaż wysokie ceny miedzi już stymulują inwestycje w Chinach, Demokratycznej Republice Konga, Rosji i Uzbekistanie, co naszym zdaniem wystarczy, aby zaspokoić popyt w ciągu następnych dwóch lat, to cena powyżej 10,5 tys. USD jest potrzebna, aby zachęcić do inwestycji w kopalnie w Ameryce Południowej, niezbędne do zrównoważenia rynku w dalszej części dekady. Tymczasem spodziewamy się, że wzrost wykorzystania złomu miedzi pomoże opóźnić ewentualny deficyt na rynku miedzi, prawdopodobnie ograniczając wzrost cen miedzi powyżej 11 tys. USD/t w latach 2026/27" - uważają analitycy.
2. Strukturalny wzrost popytu ze strony sektorów krytycznych hamowany przez przyspieszoną substytucję w sektorach cyklicznych.
Goldman Sachs prognozuje, że globalny wzrost popytu na miedź rafinowaną ustabilizuje się na poziomie średnio 2,1 proc. r/r w latach 2026-2030. Będize to mniej niż szacunki dla 2025 r. (2,8 proc. r/r). Infrastruktura sieciowa i energetyczna będzie odpowiadać za ponad 60 proc. wzrostu, z dodatkowymi bezpośrednimi impulsami ze strony sektora obronnego, pojazdów elektrycznych, energii wiatrowej i centrów danych.
"Co ważne, postrzegamy inwestycje w starzejące się zachodnie sieci energetyczne jako priorytet bezpieczeństwa narodowego ze względu na ich kluczową rolę w dziedzinie sztucznej inteligencji, obronności i bezpieczeństwa energetycznego. Prognozujemy jednak również przyspieszoną substytucję miedzi przez aluminium w sektorach cyklicznych, co spowalnia wzrost popytu na miedź i utrzymuje rynek w niewielkiej nadwyżce. Ta substytucja przyczynia się do utrzymywania cen miedzi w wyższym przedziale, a nie do nieograniczonego wzrostu" - dodają analitycy.
3. Strategiczne gromadzenie zapasów.
Ograniczone zasoby i zastosowanie w sektorach krytycznych czynią z miedzi atrakcyjny surowiec do budowania strategicznych zapasów. Oznacza to, że nawet jeśli w najbliższych latach utrzyma się niewielka nadwyżka podaży, to zostanie zaabsorbowana w celu budowy zapasów, co ograniczy presję na spadek ceny.