Ludzie od dawien dawna wykorzystywali ten symboliczny czas przejścia ze starego do nowego i próbowali przy okazji przemeblować swoje życie. Postanowienia noworoczne przez jednych są wyśmiewane, ale dla wielu są pojawiającymi się co rok kołami ratunkowymi.

Ja nie lubię postanowień noworocznych. Uważam, że nierozsądnie jest stawiać sobie wysoko poprzeczkę akurat 31 grudnia. Zaczynamy wierzyć wtedy w swoje możliwości, podskakujemy do tej poprzeczki, aby kilka chwil później uderzyć sobą dość mocno o ziemię. To nie ma sensu.
Z drugiej jednak strony każda okazja jest dobra do tego, aby zreflektować swoje życie, popatrzeć na siebie z boku, spróbować zrozumieć swoje doświadczenia, a następnie zrobić pierwszy krok w kierunku pracy nad zmianą. Nie chodzi o zmienianie czegoś od razu, na szybko (od 1 stycznia?) i pozornie, ale o to, by zrobić ledwie mały kroczek, choćby przez chwilę poważnie o sobie pomyśleć.
„Kopniak karierowy” dotyczy życia zawodowego, więc przenosimy się teraz do pracy. Poniżej kilka „przepisów na szczęśliwą pracę”. Brzmi okropnie, tandetnie i banalnie, ale spróbujmy to jakoś przełknąć. Nie mówimy o postanowieniach, więc nie używamy słów „będę szukał”, czy „będę pamiętał”. Praca nad zmianą zaczyna się tu i teraz, a więc „szukam” i „pamiętam”.
To zaledwie kilka przykładowych sposobów na poprawę jakości swojej pracy, ale można dopisywać kolejne, dostosowane do właściwych realiów. A zatem, do dzieła.
1. Szukam zawsze czegoś pozytywnego
Ludzie pozytywnie nastawieni do życia, świata i innych są zawsze szczęśliwsi. Lepiej radzą sobie też w chwilach doświadczeń, cierpienia, trudu i smutku. Nie oszukujmy się, że wszyscy są ze swojej pracy dumni i zadowoleni. Prawdopodobnie spora grupa czytających ten tekst osób dostaje gęsiej skórki na myśl o poniedziałku. Zawsze trzeba jednak szukać jakiś pozytywnych stron. Szef jest paskudny? Jeśli z takim sobie poradzę, to już żaden mnie nie przerazi. Praca jest nudna? Przynajmniej mogę nawiązać jakieś znajomości, zbudować sieć…
2. Pamiętam, że nie tylko pracą człowiek żyje
Zatrzymajcie się kiedyś na kawę w zatłoczonym centrum handlowym i poświęćcie godzinę na obserwowanie ludzi. Czasem jest to dosyć smutny widok, ale nie można od niego uciekać. Pracujemy często tylko po to, żeby zarabiać, imponować i uciekać od życia. Nie potrafimy przestać biegać, ciągle gramy, pokazujemy i udowadniamy. Przenosimy normy wyznaczone w pracy do czasu wolnego. Nie samą pracą człowiek żyje, ale rodziną, przyjaciółmi, swoimi zainteresowaniami oraz małymi i dużymi przyjemnościami. Żeby to wszystko zauważyć, trzeba zwolnić. I czasem przestać żyć, jakbyśmy byli ciągle w pracy.
3. Szanuję innych i siebie
Jeśli ktoś pomiata człowiekiem z ekipy sprzątającej biuro, to okazuje brak szacunku przede wszystkim samemu sobie. Traktuj z taką samą kulturą szefa działu i sekretarkę, dyrektora personalnego i osobę sprzątającą. Wtedy będziesz szczęśliwy. Prawdziwą klasę i wartość pokazuje menedżer, który pamięta imię dozorcy. Bez czegoś takiego słowa o tym, że mamy jeden cel i jesteśmy wszyscy jednym zespołem brzmią, jak sztuczna korporacyjna „gadka”.
4. Potrafię wyznaczać granice
Jakie są granice? W pierwszych kilku myślach pojawi się w naszej głowie słowo „płynne”. Granice są płynne, bywają też przesuwane. Muszę wyznaczać granice swojej godności, praktykowanej przyzwoitości i odpowiedzialności. Czegoś nie zrobię, bo tak się po prostu nie robi. Świństw na tym świecie jest już dosyć. Raz i drugi za odmowę oberwę, ale w dłuższej perspektywie zyskam coś więcej. Muszę wiedzieć, kiedy mówić „NIE”, a kiedy „TAK”.
5. Staram się widzieć w innych dobro
Plotkowanie jest zmorą biurowych kafejek, korytarzy i toalet. Lubimy intrygi, chętnie szukamy haków, śledzimy potknięcia, nieudane romanse, ale najlepsze jest szperanie w wadach i grzeszkach znajomych z pracy. Emocje i podniecenie napędzane małymi i większymi skandalami to spora pokusa, ale o wiele lepiej poszukać w innych dobra. Spróbuj zobaczyć w koleżance i koledze człowieka. Skupiaj się na tym, co w ludziach dobre, a nie tylko na złych cechach. Dobro czasem jest nudne, ale nie wyniszcza. Warto go więc szukać.