To konsekwencja tego, że po ośmiu latach państwo przestanie spłacać za tych kredytobiorców połowę odsetek.

„Rodzina na swoim” był to program, w ramach którego kupując mieszkanie na kredyt można było liczyć na dofinansowanie w formie około połowy odsetek. Tym samym osoby, które zadłużyły się w 2011 roku obecnie muszą się liczyć ze skokową podwyżką raty wraz z ustaniem dopłat. Problem dotyczy ponad 51 tysięcy gospodarstw domowych.
Open Finance podaje przykład kredytu, udzielonego na 30 lat w 2011 r. i opiewającego na niemal 200 tys. zł.
W momencie zaciągnięcia kredytu rata wynosiła 720 zł z dopłatą z programu. Alternatywnie, bez wsparcia państwa, rata sięgałaby 1210 zł miesięcznie. Przez osiem lat wysokość raty "wspomaganej" wahała się od 620 do 975 zł. Obecnie wynosi 700 zł, ale po zakończeniu programu wzrośnie o prawie 270 zł.
Open Finance pociesza, że przez 8 lat wyraźnie w górę poszło przeciętne wynagrodzenie Polaków, dlatego z uniesieniem dodatkowego ciężaru większość nie powinna mieć problemu.
I jeszcze ciekawostka: jak wyliczono, ci którzy oszczędzaliby to, czego nie musieli płacić do banku z tytułu kredytu, mieliby odłożone tyle, by zniwelować skutki wzrostu raty o około 200 zł miesięcznie.