„Transakcja gwarantuje obecnym akcjonariuszom możliwość wyjścia po godziwej cenie” — mówił pod koniec lutego Peter Nachtnebel, dyrektor w funduszu Advent International, gdy ogłaszano jego wezwanie na Integer.pl i InPost. Wehikuł inwestycyjny Adventu oferował wtedy 41,1 zł za akcje pierwszej i 9,5 zł za akcje drugiej spółki. Okazało się, że to za mało.

We wtorek fundusz, który porozumiał się z Rafałem Brzoską, twórcą, prezesem i głównym akcjonariuszem paczkomatowo-kurierskiej grupy, podniósł cenę. Teraz zamierza płacić za papiery Integera.pl 49 zł (19,2 proc. więcej niż wcześniej), a za InPost — 11 zł (15,8 proc. więcej).
— Nasza ocena kondycji i potrzeb Integera się nie zmieniła — grupa pilnie potrzebuje znacznych pieniędzy na spłatę zobowiązań i podtrzymanie bieżącej działalności oraz dużych inwestycji w bliskiej przyszłości, aby przywrócić jej rentowność. Jednak po rozmowach z akcjonariuszami Integera i InPostu zdecydowaliśmy się dokonać ostatecznego podwyższenia cen w dwóch wezwaniach na akcje spółek. Naszym zdaniem, zaproponowana wyższa cena stanowi atrakcyjną ofertę dla obecnych akcjonariuszy. Jest to nasza ostateczna propozycja — mówi teraz Peter Nachtnebel.
Przyjmowanie zapisów na akcje Integera zostało przedłużone o dwa dni, do 21 kwietnia. Tego samego dnia spółka ma przedstawić sprawozdanie finansowe za 2016 r. Jego termin publikacji już po ogłoszeniu wezwania przesunięto z 11 kwietnia. Spółka tłumaczyła to „wpływem wyników wezwania na treść sprawozdania”, co wzbudziło protesty m.in. Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
Zarząd Integera przestrzegał, że w wypadku braku powodzenia wezwania grupa stanie na krawędzi upadłości — ma bowiem w połowie roku do spłacenia obligacje (przesuwała już terminy płatności odsetek), do tego dochodzą kredyty. Advent zapowiadał, że — o ile uda mu się skupić akcje — zrefinansuje 170 mln zł zadłużenia grupy i zainwestuje w rozwój sieci paczkomatów. Już po ogłoszeniu wezwania, a jeszcze przed podniesieniem ceny, akcje Integera kupowały fundusze Aegon OFE i NN OFE.
Pod koniec marca spory pakiet sprzedała natomiast Aviva OFE. Przedstawiciele Adventu podkreślają, że transakcja zostanie zamknięta tylko w sytuacji, gdy złożone zapisy pozwolą na wycofanie całej grupy z giełdy, co oznacza poziom 90 proc. akcji. Na wezwanie na pewno odpowie wiceprezes Integera Krzysztof Kołpa (5,38 proc. akcji), Rafał Brzoska natomiast zobowiązał się, że wniesie swój pakiet (29,99 proc.) do spółki, która kupi akcje, w zamian za jej udziały. Do sprzedaży akcji nie kwapią się natomiast inwestorzy indywidualni, organizujący się w porozumienie.
— Odczytujemy podniesienie ceny jako próbę nawiązania dialogu z akcjonariuszami. Mimo to nadal uważamy, że nie odpowiada ona wartości godziwej. Z ankiety przeprowadzonej wśród osób, które się do nas zgłosiły, wynika, że akcjonariusze, którzy cały czas trzymają akcje, mają zamiar dochodzić swoich praw w sądzie i walczyć o odszkodowanie, jeśli okazałoby się że wzywający skupi ponad 90 proc. akcji i zdecyduje się na wyciśnięcie — mówi Dariusz Dąbek, jeden z inicjatorów działań akcjonariuszy mniejszościowych.