Agencja wskazała w raporcie, że ratingi części krajów Europy Środowo-Wschodniej, w tym Polski, pozostają na takim samym lub niższym poziomie niż przed kryzysem finansowym z lat 2007-2008.

"Wynika to z oddziaływania czynników instytucjonalnych. Ponadto, poziom zadłużenia publicznego jest w większości przypadków wyższy niż przed światowym kryzysem. Choć gospodarki EŚW w ostatniej dekadzie uległy znaczącej dywersyfikacji, to wciąż opierają się na integracji z zachodnioeuropejskimi łańcuchami produkcji, zwłaszcza w sektorze motoryzacyjnym i innych sektorach przetwórstwa. W przypadku pogorszenia globalnych tendencji protekcjonistycznych wzrost gospodarczy w regionie ucierpi" - napisano.
W lipcowym dokumencie przytoczono zawarte w kwietniowym raporcie S&P uwarunkowania, które mogłyby wpłynąć na zmianę ratingu Polski.
S&P mogłaby podwyższyć rating, jeżeli:
- realny wzrost dochodów w Polsce nadal będzie przekraczał wzrost analogicznego wskaźnika u kluczowych partnerów handlowych bez generowania nierównowag zewnętrznych,
- budżet kraju notowałby nadwyżki prowadzące do redukcji długu publicznego w ujęciu nominalnym,
- Pracownicze Plany Kapitałowe zwiększyłyby oszczędności prywatne, co z kolei obniżyłoby zobowiązania warunkowe rządu związane ze starzejącą się i malejącą populacją w wieku produkcyjnym.
Negatywną presję na rating, zdaniem S&P, mogłoby wywrzeć natomiast: znaczące pogorszenie się kondycji fiskalnej; szybki wzrost płac prowadzący do szybszego od oczekiwań wzrostu zadłużenia zewnętrznego netto, co potencjalnie wskazywałoby na osłabienie konkurencyjności kraju.
Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Rating Polski wg Fitch i S&P to "A-", jeden poziom niżej niż Moody's. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne.
Najbliższe przeglądy ratingu Polski zaplanowano na jesień - Fitch 27 września, S&P i Moody's 11 października.
Poniżej zestawienie wybranych prognoz wskaźników makro S&P: