Ochrona zdrowia jest jedną z kilku najatrakcyjniejszych branż dla inwestorów, a ich aktywność była w minionym roku wyjątkowa – wynika z danych PwC Polska. Najwięksi gracze, jak Lux Med, Medicover i Diagnostyka, przejmują spółka po spółce, wszystko przyćmiła jednak październikowa megatransakcja – włoska Gruppo San Donato (GSD) przejęła wówczas polską grupę American Heart of Poland (AHP) przy wycenie szacowanej na ponad 500 mln EUR.
Będzie kolejna w tej samej rodzinie - AHP chce odkupić od funduszu private equity Abris Capital Partners 100 proc. akcji Scanmedu. Czeka na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Według ustaleń PB wartość transakcji przekroczy 1 mld zł.
– Celem dalszego rozwoju naszej grupy było przejęcie Scanmedu jako naturalne uzupełnienie naszej struktury organizacyjnej w ramach publicznej opieki zdrowotnej zorientowanej na skoordynowane leczenie i rehabilitację pacjentów z chorobami cywilizacyjnymi. Przygotowywaliśmy się do tego kroku ponad rok – komentuje Adam Szlachta, prezes American Heart of Poland.
– AHP było naszą pierwszą inwestycją w Polsce, wpisującą się w plan ekspansji w Europie. Strategicznie powiększyliśmy sieć placówek i rozszerzyliśmy zakres opieki medycznej. Pod tym względem przejęcie Scanmedu jest bardzo istotne, to naturalna konsekwencja strategii. Będziemy dalej rozwijać się organicznie i rozważać selektywne akwizycje. Mocno wierzymy w potencjał polskiego sektora opieki zdrowotnej, w kontynuację dynamicznej poprawy jej dostępności i jakości – dodaje Kamel Ghribi, wiceprezes Gruppo San Donato i przewodniczący rady nadzorczej AHP.
Jest on również prezesem GKSD Investment Holdingu, który poza ochroną zdrowia inwestuje też m.in. w nieruchomości i energetykę.
Abris rozkręcił Scanmed
Abris przejął Scanmed na początku 2021 r. za 199 mln zł (uwzględniając dług, wycenił go na 340 mln zł). Wówczas grupa była mocno osadzona w kardiologii, miała ok. 400 mln zł przychodów i przynosiła straty. Fundusz wyprowadził ją na prostą, mniej więcej podwoił przychody i rozszerzył ofertę o wiele specjalizacji poprzez otwieranie nowych oddziałów i konsolidację rynku. W 2022 r. Scanmed przejął wielospecjalistyczny szpital Ars Medical, w 2023 przychodnie i ośrodek rehabilitacyjny Med-Lux, a w 2024 chorzowskie Centrum Rehabilitacji oraz szpital Vital Medic działający m.in. w okulistyce i neurologii.
– Najistotniejsza była dla nas transformacja Scanmedu w zakresie wzrostu efektywności modelu biznesowego, organizacji pracy placówek, cyfryzacji itd. – wszystkiego, co pozwoliło poprawić dostępność i jakość usług. Od dnia przejęcia wydatki inwestycyjne przekroczyły 100 mln zł. Dzięki temu np. zwiększyliśmy wykorzystywanie obecnej infrastruktury szpitali oraz wyremontowaliśmy i przenieśliśmy wiele centrów medycznych. Przeprowadzenie gruntownych zmian wymagało ustaleń z personelem medycznym, na szczęście oczekiwał on ich i wspierał w ich przeprowadzeniu – mówi Wojciech Łukawski, partner w Abrisie Capital Partners.
Trzy lata to dolny zakres okresu inwestycyjnego Abrisu. Jeszcze w styczniu fundusz zapowiadał na łamach PB, że dopiero rozpędza się w konsolidacji i szuka dla Scanmedu komplementarnych spółek o przychodach od kilku do nawet kilkuset milionów złotych. Kończy jednak na zbudowaniu grupy 37 placówek w całej Polsce (w tym 7 szpitali i 18 ośrodków medycznych) zatrudniającej ponad 1,3 tys. lekarzy i zapewniającej opiekę przeszło 560 tys. pacjentów rocznie.
– Ostatnie trzy lata były dla Scanmedu niezwykle intensywne. Z nadwyżką zrealizowaliśmy pierwotny plan, więc sprzedaż w tym momencie wydaje się naturalnym krokiem. Ze względu na niezwykle gorący rynek M&A w ochronie zdrowia nie musieliśmy szukać inwestorów dla Scanmedu. Kupujący przedstawił ofertę odzwierciedlającą nasze oczekiwania i gwarantuje firmie kontynuację dynamicznego rozwoju. Dalszy wzrost Scanmedu poprzez akwizycje jest możliwy i wydaje się atrakcyjny – podsumowuje Wojciech Łukawski.
Nadzieja na liczne korzyści
Scanmed stanie się częścią ogromnej, międzynarodowej grupy. GSD to największy gracz na prywatnym rynku ochrony zdrowia we Włoszech. W 56 placówkach medycznych, zatrudniających ponad 28 tys. pracowników (7,7 tys. lekarzy), leczy przeszło 5,8 mln pacjentów rocznie, wykonując ok. 14 mln zabiegów.
– Specjalizujemy się w ponad 50 dziedzinach medycyny. Ponadto prowadzimy dział badawczy, pod względem cytowani badań medycznych jest w pierwszej dziesiątce na świecie, a także uniwersytet w Mediolanie oferujący studia magisterskie i doktoranckie. Jesteśmy liderem wielu nowatorskich rozwiązań w biotechnologii oraz jednym z pionierów terapii genowej i komórkowej – informuje Kamel Ghribi.
AHP zapewnia w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ) dostęp do ponad 20 ośrodków medycznych dla przeszło 230 tys. pacjentów rocznie. Realizuje co roku ok. 73 tys. hospitalizacji, związanych w szczególności z zabiegami wieńcowymi, zaburzeniami rytmu i przewodzenia oraz niewydolnością serca. Zatrudnia ok. 3,8 tys. pracowników, wśród nich ok. 1,2 tys. lekarzy. W ciągu trzech lat grupa zwiększyła przychody dwuipółkrotnie - do ok. 250 mln EUR. Konsekwentnie się poszerza: od 2022 r. zarządza szpitalem w Drawsku Pomorskim, a od 2023 r. także w Sztumie.
– Przejęcie Scanmedu doskonale uzupełni naszą sieć placówek i otworzy nowe możliwości inwestycji w infrastrukturę w celu wprowadzenia pełnego programu opieki skoordynowanej. Widzimy wiele synergii we wzajemnym uzupełnianiu się nie tylko w zakresie leczenia szpitalnego, ale też szerszym dostępie do podstawowej i ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, diagnostyki i rehabilitacji. Możemy realnie poprawić jakość leczenia z korzyścią dla pacjentów publicznego systemu opieki zdrowotnej, co zmniejszy obciążenia dla budżetu – mówi Adam Szlachta.
– Jesteśmy pewni, że AHP w połączeniu ze Scanmedem – wspierana przez naszą sieć szpitali, szkolenia i programy badawcze – będzie mogła zaoferować w Polsce wyższą jakość opieki medycznej i stanie się liderem innowacji medycznych w Europie Środkowej i Wschodniej – dodaje Kamel Ghribi.
W tylu szpitalach wielospecjalistycznych będą świadczyć usługi połączone grupy AHP i Scanmed. Będą zarządzały też 35 oddziałami kardiologicznymi, 5 ośrodkami rehabilitacyjnymi, 42 poradniami ambulatoryjnymi, dwoma ośrodkami badawczo-rozwojowymi oraz szpitalem weterynaryjnym.

Nie jestem zaskoczony planowaną transakcją, w branży mówi się o niej już od dawna. Wartość będzie pewnie spora z uwagi na bardzo dużą skalę Scanmedu. W dużej części opiera on biznes na refundacji z NFZ, dlatego ta transakcja potwierdza, że usługi świadczone na rzecz publicznego płatnika są dziś zdecydowanie bezpieczniejsze i lepiej rynkowo wyceniane niż przed dziesięcioma laty. To przejęcie dowodzi również atrakcyjności polskiego rynku usług medycznych w oczach polskich i zagranicznych inwestorów. Dopływ kapitału do rodzimych spółek zapewne tylko pomoże im w dalszym rozwoju.
Z jednej strony zakup Scanmedu to dla AHP naturalny kierunek rozwoju. Z drugiej to najbardziej skomplikowana pod względem wyzwań transakcja w historii polskiego rynku usług medycznych. W części kardiologicznej synergia jest jak najbardziej możliwa, ale Scanmed w ostatnich latach rozszerzył portfolio usług o wiele innych specjalizacji. Trudno więc liczyć na typowy cross-selling w zakresie usług medycznych refundowanych przez NFZ. Na razie oczywiste są korzyści tylko w obszarze wspólnej komunikacji, bazy danych, administracji itd. AHP musi więc liczyć się z latami ciężkiej pracy nad integracją ze Scanmedem. Nie wiem, jaki będzie kształt grupy po połączeniu, ale obecny zarząd Scanmedu sprawnie sobie radził z rozwijaniem różnych linii biznesowych grupy. Możliwe więc, że będzie to po przejęciu kontynuował.
Miliardowy plan inwestycyjny
AHP wchodzi w okres intensywnych inwestycji – w ciągu trzech, czterech lat nakłady mają przekroczyć miliard złotych.
– Planujemy zwiększyć liczbę łóżek AHP i Scanmedu z ponad 3 do przeszło 5 tys. Inwestycje mają na celu głównie skokową poprawę jakości infrastruktury szpitali zarządzanych przez nas od niedawna. Spodziewamy się w nich pozytywnych wyników finansowych po restrukturyzacji, tak by w przyszłości nigdy nie znalazły się w sytuacji zastanej przez nas – przestarzałej, całkowicie zamortyzowanej infrastruktury i straty operacyjnej. To pozwoli nam zbilansować nakłady, a stopy zwrotu, możliwe dzięki kompleksowej przebudowie, powinny pozwolić tym szpitalom na stałe odtwarzanie majątku i utrzymywanie wysokiej jakości świadczeń medycznych. Prowadzone przez nas szpitale muszą być wyremontowane i prezentować najwyższą jakość, taką jak w naszych najlepszych klinikach – zapowiada Adam Szlachta.
Budżet i horyzont inwestycyjny może się zwiększyć za sprawą akwizycji. AHP spodziewa się „małych przejęć” związanych z dotychczasowymi zapowiedziami Scanmedu w celu zapewnienia kompleksowej i skoordynowanej opieki – tak by szpital wyręczał pacjenta w trosce o wizyty kontrolne czy rehabilitację.
– Nie chcemy jednak skupiać się na kolejnych akwizycjach, bo wciąż jest bardzo dużo do zrobienia w ramach organicznej współpracy np. z powiatowymi szpitalami specjalistycznymi. Planujemy wspierać publiczną opiekę zdrowotną w rozwiązywaniu problemu dostępności leczenia i kolejek, zwiększyć zaangażowanie w działalność badawczo-rozwojową i naukę, a także postawić mocniejszy nacisk na edukację kadry medycznej. Bardzo poważnie podchodzimy do problemu luki pokoleniowej – mówi prezes AHP.

Polski rynek ochrony zdrowia jest bardzo duży i w znacznym stopniu ciągle oparty na opiece publicznej, przez co udział nawet największych graczy prywatnych jest wciąż niewielki. Dlatego nadal jest miejsce na wiele podmiotów polskich i zagranicznych. Tych drugich naprawdę dużych jest właściwie dwóch – oprócz GSD jeszcze brytyjska Bupa kontrolująca Lux Med. Wynika to m.in. ze specyfiki branży, która opiera się na działalności lokalnej – międzynarodowych podmiotów jest wciąż niewiele. Można powiedzieć, że dla inwestorów zachodnioeuropejskich Europa Środkowa i Wschodnia jest w ochronie zdrowia kierunkiem dość egzotycznym.
Ta sytuacja będzie się jednak zmieniać, a transakcja AHP i Scanmedu jest tego dobitnym przykładem. PKB Polski rośnie, a wartość rynku ochrony zdrowia powinna zwiększać się jeszcze szybciej z powodu nadganiania poziomu wydatków na ten cel względem standardów zachodnich. W okresie podwyższonych stóp procentowych fundusze private equity ograniczyły działalność, więc bardziej aktywni stali się inwestorzy strategiczni korzystający z przejściowo niższych wycen. Z czasem sytuacja się odwróci. Ponadto w polską opiekę zdrowotną z czasem pewnie zaangażują się fundusze infrastrukturalne, działające już w tej branży w Europie Zachodniej.