Impulsem do większego zainteresowania AI stały się sukcesy chińskiego startupu DeepSeek oraz dominacja azjatyckich producentów półprzewodników. Firmy takie jak AllSpring Global Investments czy GIB Asset Management zwiększają udziały w akcjach spółek technologicznych, co – jak pokazuje tegoroczny indeks Bloomberga – okazuje się zyskowną strategią. Największy wkład w jego wzrost wniosły w tym roku: Taiwan Semiconductor Manufacturing, Tencent, Alibaba, Samsung Electronics, SK Hynix oraz Xiaomi. Razem odpowiadają one za ponad jedną trzecią zwyżki indeksu.
Choć najwięcej uwagi w kontekście AI skupiają na sobie giganci z Doliny Krzemowej, to właśnie firmy z rynków wschodzących, które dostarczają kluczowe komponenty lub potrafią wykorzystać technologię, odnoszą wymierne korzyści. Dobrym przykładem jest tajwański Foxconn, dla którego serwery AI stały się głównym motorem wzrostu.
AI przełamuje złą passę spółek technologicznych na rynkach wschodzących
Zdaniem analityków Citi spółki z rynków wschodzących związane z AI w tym roku przewyższają wynikami nawet amerykańską „Wspaniałą Siódemkę” gigantów technologicznych.
Kunal Desai z GIB Asset Management podkreślił, że inwestując w rynki wschodzące, nie można ignorować potencjału sztucznej inteligencji dla przyszłych zysków korporacyjnych.
Boom AI wspiera przede wszystkim Koreę Południową, ale korzystają też Malezja, Chiny, Indie oraz rynki w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie, gdzie rośnie znaczenie danych i zastosowań sztucznej inteligencji. Fundusz zarządzany przez Kunala Desaia aktywnie wykorzystuje spadki cen do zwiększania zaangażowania w spółki AI, zakładając, że nawet jedna trzecia przyszłych zysków na rynkach wschodzących będzie generowana właśnie przez ten sektor.
Optymizm inwestorów potwierdzają prognozy wyników. Od początku roku oczekiwania dotyczące 12-miesięcznych zysków spółek technologicznych z rynków wschodzących wzrosły o 15 proc., podczas gdy dla całego rynku jedynie o 6 proc.
Dla rynków wschodzących to szansa na przełamanie negatywnego trendu – od 2022 r. wyniki firm były regularnie słabsze od prognoz analityków. Dopiero spółki technologiczne związane z AI zaczęły od końca ubiegłego roku systematycznie spełniać oczekiwania, co odbudowuje zaufanie inwestorów.
Altman ostrzega przed bańką spekulacyjną na rynku AI
Coraz częściej pojawiają się ostrzeżenia, że globalny rynek AI może zbliżać się do bańki spekulacyjnej. Szef OpenAI Sam Altman uważa, że inwestorzy są dziś „nadmiernie podekscytowani” możliwościami sztucznej inteligencji – podobnie jak w czasie internetowej hossy z końca lat 90. Dodaje jednak, że niezależnie od przesadnego entuzjazmu AI pozostaje największą rewolucją technologiczną ostatnich dziesięcioleci.
Do ostrożności nawołują również inni znani inwestorzy, w tym współzałożyciel Alibaby Joe Tsai, twórca Bridgewater Associates Ray Dalio oraz główny ekonomista Apollo Torsten Slok. Ten ostatni ocenił wręcz, że obecna euforia wokół AI może być większa niż w przypadku internetu, bo wyceny dziesięciu największych spółek w S&P 500 są dziś jeszcze bardziej oderwane od fundamentów niż w latach 90.
Nie wszyscy jednak podzielają te obawy. Ray Wang z Futurum Group podkreśla, że podstawy rozwoju AI – od produkcji chipów po infrastrukturę centrów danych – pozostają solidne, a długofalowe perspektywy uzasadniają dalsze inwestycje. Ostrzega jednak, że coraz więcej kapitału trafia do firm o słabszych fundamentach, co skutkuje przewartościowaniem części spółek.