Brak przychodów, brak sfinalizowanych umów, utrata kontroli nad izraelską spółką zależną i zadłużenie, na którego spłatę trzeba było zorganizować gotówkę – to wybór informacji z giełdowego Airwaya Medix, z którymi w tym roku musieli mierzyć się jego inwestorzy.
Kurs w sierpniu znalazł się na historycznym minimum, ale w połowie listopada wyraźnie odbił. Przyczyną tego odbicia było osiągnięcie porozumienia z izraelskim Discount Bankiem, kredytującym spółkę, a także podpisanie umów z inwestorami branżowymi i „partnerami strategicznymi”, zainteresowanymi Airwayem.
W poniedziałek, 18 grudnia, przedstawiciele niektórych inwestorów i partnerów zaprezentowali się drobnym akcjonariuszom spółki podczas walnego zgromadzenia, które przegłosowało dużą emisję akcji bez prawa poboru.
- W branży medycznej działam od 1990 r., najpierw jako menedżer i dyrektor ds. sprzedaży oraz marketingu w trzech spółkach z Niemiec i Szwajcarii, a od 2003 r. w ramach własnej grupy. Zajmujemy się teraz głównie dystrybucją, w mniejszej skali produkcją implantów, zatrudniam 80 osób - przedstawił się Peter Kröner, który miesiąc temu wszedł do zarządu Airwaya i ma operacyjnie kierować spółką.
Niemiecki przedsiębiorca poinformował, że „od kilku miesięcy” analizował portfel Airwaya.
- Każdy z produktów spółki ma moim zdaniem potencjał. Do tej pory spółka zajmowała się rozwojem produktów, od przyszłego roku powinna koncentrować się na produkcji, dystrybucji i marketingu. Wierzę, że w pierwszej połowie przyszłego roku, pewnie w drugim kwartale, będziemy w stanie po raz pierwszy dostarczyć gotowy produkt na rynek – mówi Peter Kröner.
Na walnym – zdalnie – pojawił się też reprezentant CoOpera Finanzierung, wehikułu, który miesiąc temu objął akcje spółki, stanowiące ok. 12 proc. podwyższonego kapitału.
- Doszliśmy do wniosku, że możemy wprowadzić zmiany w Airwayu i doprowadzić spółkę do zyskowności. Znamy się z Peterem Krönerem i pracowaliśmy wspólnie przy różnych projektach, ale inwestycja w Airwaya jest realizowana niezależnie – zapewniał Mark Gössel, prawnik reprezentujący CoOperę.
W raportach bieżących Airway Medix informował o jeszcze jednym zagranicznym inwestorze, z którym się porozumiał – „szwajcarską grupą doradczo-inwestycyjną”. Wszyscy nowi inwestorzy mają dokapitalizować spółkę kwotą do 2 mln EUR. Na walnym nie pojawił się żaden reprezentant ostatniego z inwestorów, ani nie ujawniono nawet nazwy tego podmiotu – mimo że drobni akcjonariusze tego oczekiwali.
- Nie mam upoważnienia, by ujawniać tę nazwę - mówiła Anna Aranowska-Bablok, członkini zarządu Airwaya i i jednocześnie wiceprezeska Adiuvo Investments, czyli obecnego głównego akcjonariusza Airwaya.
To sprawiło, że pełnomocnik jednego z drobnych akcjonariuszy zagłosował przeciw uchwale o podwyższeniu kapitału i zgłosił do niej sprzeciw, co otwiera drogę do zaskarżenia jej w sądzie. Jak tłumaczył, Adiuvo miało nieuzasadnioną przewagę informacyjną nad resztą akcjonariuszy, bo wie, kim są wszyscy potencjalni inwestorzy Airwaya.
Tymczasem Adiuvo na temat swojego pakietu (sukcesywnie redukowanego w ostatnich tygodniach m.in. na potrzeby zapewnienia Airwayowi bieżącego finansowania) wypowiadają się ambiwalentnie.
- Nasza pozycja w akcjonariacie i zarządzie Airwaya staje się coraz bardziej pasywna. To, jaka będzie nasza strategia wobec tego pakietu, zależy od rozwoju biznesu spółki. Operacyjnie będziemy powoli przecinać pępowinę, łączącą Adiuvo z Airwayem – mówiła Anna Aranowska-Bablok.
Airway ma w portfelu trzy gotowe, ale wciąż nieskomercjalizowane produkty, przeznaczone do stosowania przede wszystkim na szpitalnych oddziałach intensywnej terapii. To jednorazowe systemy: do czyszczenia rurek intubacyjnych, utrzymania higieny jamy ustnej u intubowanych pacjentów, a także utrzymywania ciśnienia w mankiecie rurki intubacyjnej. Spółka pracuje też nad maską krtaniową.
- Najszybciej do produkcji i sprzedaży może wyjść system do higieny jamy ustnej. W tym wypadku droga na rynek jest regulacyjnie najprostsza. W przypadku pozostałych produktów może to potrwać nieco dłużej, zwłaszcza na rynku unijnym, gdzie procedury są dłuższe niż w USA. Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami. Docelowo chcemy zachować status spółki publicznej na GPW, będziemy też rozważać dual-listing na rynkach zagranicznych – mówił Peter Kröner.