Akcje spółki, z którą PGE ma budować farmę wiatrową Baltic 2 o mocy 1498 MW, spadają dziś o 28 proc. na giełdzie w Kopenhadze po ogłoszeniu planu emisji o wartości 60 mld DKK - tymczasem wycena spółki przed otwarciem sesji sięgała 130 mld DKK. Połowę emisji obejmie skarb państwa duńskiego posiadający obecnie 50,1 proc. akcji.
Ørsted od dłuższego czasu zmaga się z problemami na rynku morskiej energetyki wiatrowej w USA. W efekcie firma nie była w stanie dokończyć sprzedaży części projektu Sunrise Wind.
„W związku z tym zarząd Ørsted podjął dziś decyzję o zawieszeniu procesu częściowej sprzedaży Sunrise Wind i planuje podwyższenie kapitału z prawem poboru dla obecnych akcjonariuszy” - podano.
Problemy Ørsteda nasiliły się wraz ze wzrostem stóp procentowych i wzrostem kosztów budowy farm wiatrowych. To oznaczało, że wstępne kalkulacje projektu nie mogły już wytrzymać próby czasu. W kilku przypadkach firma musiała dokonać odpisów wartości projektów o łącznej wartości kilku miliardów dolarów.
„To ogromna kwota. Sprzedaż akcji jest naprawdę duża i zaszkodzi akcjonariuszom” – mówi Lars Hytting, strateg inwestycyjny w firmie zarządzającej aktywami Arthascope, cytowany przed duński "Boersen".
Jak dodaje, po najnowszym raporcie banku JP Morgan już w piątek pojawiły się plotki o planowanej sprzedaży akcji, ale szacowana kwota była mniejsza i wynosiła 38 mld DKK. Ostatecznie będzie to 60 mld DKK.
„To ogromne zwiększenie kapitału, znacznie większe, niż uznano za konieczne” – zauważa Lars Hytting.
Sprzedaż akcji następuje, gdy spółka ma problemy finansowe, co zwykle wywiera dużą presję na cenę akcji.