Firma potrzebuje około tygodnia, by ocenić potencjalne skutki uwag ze strony polskiego nadzorcy, dotyczących tego, jak wydający karty kredytowe powinni interpretować zasady dotyczące opłat pozaodsetkowych, informuje agencja Bloomberg.
Gary Greenwod, analityk Shore Capital, cytowany przez agencje Bloomberg ocenia te informacje jako bolesne dla spółki, choć za mało prawdopodobne uważa, by wiązało się z tym jakieś retrospektywne ryzyko, ponieważ biznes kart kredytowych jest stosunkowo nowym w grupie IPF. Z listu KNF mogą jednak jego zdaniem wynikać negatyywne implikacje dla rentowności w przyszłości. Specjalista przezornie zawiesił rekomendację dla akcji spółki - do tej pory brzmiała “kupuj”.
Do 2022 r. akcje IPF były notowane na GPW.