Bild am Sonntag powołuje się na tajne dokumenty, do których dotarł. Jeden z nich mówi o licznych funkcjach w oprogramowaniu, które miałyby pomóc autom Daimlera spełnić normy, np. wyłączeniu czyszczenia spalin po 26 km jazdy, czy rozpoznawaniu po schemacie przyspieszania przeprowadzanego testu emisji spalin. Bild am Sonntag cytuje również e-maile inżynierów Daimlera, w których rozważają oni, czy stosowane oprogramowanie jest legalne.

Rzecznik niemieckiego koncernu podkreślił, że dokumenty, na które powołuje się niemiecka gazeta są znane władzom i nie spowodowały postawienia oskarżeń. Stwierdził, że „selektywne” przedstawienie dokumentów przez Bild am Sonntag ma na celu zaszkodzenie spółce i jej 290 tys. pracowników.