Amerykańskie indeksy rosną w środę, mimo bardzo słabych danych makroekonomicznych. Potwierdza się, że inwestorzy już od kilku tygodni większą wagę przywiązują do informacji ze spółek. Tym razem ucieszył ich Amazon i Qualcomm. Akcje największego „wirtualnego” detalisty podrożały aż o 17 proc. po podniesieniu prognoz zysku operacyjnego na ten rok.
Wprawdzie Amazon zamknął I kwartał stratą, ale okazała się ona niższa od oczekiwań rynku. Dzięki informacjom z pioniera e-biznesu, zyskują wyceny większości dotkomów (Yahoo +6 proc., DoubleClick +3 proc.).
Kurs Qualcomm rośnie o 4 proc. Producent półprzewodników do telefonów komórkowych zapowiedział poprawę wyników w trwającym kwartale.
Dobre nastroje w sektorze high-tech udzieliły się akcjom Cisco Systems. Rekomendacją temu producentowi infrastruktury sieciowej podwyższył bank Dresdner Kleinwort Wasserstein. Efektem jest 4-proc. zwyżka kursu.
Huśtawkę nastrojów przeżywają akcjonariusze Microsoftu. Producent oprogramowania początkowo tracił, bo Bill Gates zapowiedział wycofanie systemu Windows z rynku, jeśli antymonopolowa propozycja dziewięciu amerykańskich stanów zyska aprobatę sądu. Przecena trwała jednak bardzo krótko.
Rynek nie zmartwił się więc danymi makro, które dowiodły, że do prawdziwego ożywienia jeszcze długa droga. W marcu spadła sprzedaż nowych domów. Nieoczekiwanie zmniejszył się także poziom zamówień na dobra trwałego użytku.
Przemek Barankiewicz, [email protected]