Duże przejęcie na rodzimym rynku opakowań: Karton-Pak w rękach Pella Capital.

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2025-10-01 09:34

Spory producent wyrobów z tektury trafił do portfela holdingu, który jest właścicielem zakładów wytwarzających opakowania z tworzyw sztucznych. Grupa Pella Capital rozgląda się za kolejnymi celami do akwizycji i liczy na miliard złotych obrotu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Dlaczego Pella Capital przejęła Karton-Pak?
  • Jakie ma plany wobec nowej spółki w grupie?
  • Kiedy jej obroty sięgną miliarda złotych?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Pella Capital, rodzinny holding z polskim kapitałem, właśnie sfinalizował zakup Karton-Paku z Nowej Soli. To spore przejęcie na rynku opakowań, na które zgodę w sierpniu wydał UOKiK. Firmy nie ujawniają wartości transakcji.

Problem z sukcesją

Karton-Pak specjalizuje się w opakowaniach z tektury litej. Ma obroty na poziomie 300 mln zł. Połowę swojej produkcji wysyła za granicę - głównie na Zachód Europy. Firma powstała w 1921 r. jako państwowa wytwórnia kartonów. W 1991 r. została sprywatyzowana. Jej prezes i współwłaściciel Jerzy Sarama nie znalazł sukcesora.

- Nie widziałem sukcesora w rodzinie, a kilkadziesiąt lat ze wspólnikiem poświęciliśmy na rozwój tej firmy. Zależało mi, żeby trafiła w polskie ręce. Mieliśmy dużo ofert zakupu od zagranicznych inwestorów, ale wszystkie odrzuciliśmy – opowiada prezes Karton-Paku.

Przyjęta została oferta Pella Capital, firmy która wyrosła z rodzinnego biznesu. Wydała się lepszą opcją niż sprzedaż zagranicznemu funduszowi, ponieważ gwarantowała, że nowi właściciele będą rozwijać biznes zgodnie z wartościami, którymi dotychczasowi kierowali się przez ostatnie dekady.

- Nie kupujemy firm, żeby je później odsprzedać. Chcemy je rozwijać – potwierdza Mateusz Gąsior, prezes Pella Capital i przewodniczący rady nadzorczej Supravis.

Grupa Supravis, która znajduje się w portfelu Pella Capital, to rodzinny biznes. Firma produkuje wielowarstwowe opakowania z tworzyw sztucznych, wykorzystywane m.in. do pakowania świeżej żywności. Jej obroty w minionym roku sięgnęły ok. 360 mln zł. W skład Grupy Supravis wchodzi hiszpańska spółka Copack, przejęta w 2023 r., oraz działająca w Danii spółka Supravis Nordic. Około 60 proc. sprzedaży idzie na eksport, głównie na rynki Europy Zachodniej. Klientami są koncerny spożywcze, m.in. Danish Crown, duński producent wyrobów z wieprzowiny, który ma kilkadziesiąt fabryk w Europie.

W tym roku Supravis obchodzi 40-lecie istnienia. Od kilkunastu lat kieruje nim Mateusz Gąsior. Biznes przejął od ojca w wieku zaledwie 21 lat. Od momentu przejęcia sterów miał plan stworzenia rodzinnego funduszu na modłę niemieckich rozwiązań, gdzie działa wiele holdingów rodzinnych. Za jego pośrednictwem chciał lokować nadwyżki finansowe i tworzyć grupę w celu zabezpieczenia i pomnażania rodzinnego majątku. Dlatego powstała Pella Capital. Dzisiaj w jej portfelu, oprócz rodzinnej firmy Supravis i nowo przejętego Karton-Paku, są także dwie mniejsze celowe spółki, które będą budować nieruchomości w Warszawie i Bydgoszczy.

W zarządzaniu Pella Capital młodego sukcesora wspiera doświadczony menedżer - członkiem zarządu jest Cezary Pyszkowski, przed laty zasiadający w zarządzie Boryszewa.

Szybka decyzja

Pella Capital od dłuższego czasu szukała atrakcyjnej firmy do przejęcia na polskim rynku. W grę wchodziły nie tylko opakowania.

- Patrzyliśmy na całą branżę opakowań, recyklingu i przetwórstwa tworzyw sztucznych. W ciągu ostatnich kilku lat byliśmy w kilkunastu procesach akwizycyjnych. Kiedy nawiązaliśmy relację z Karton-Pakiem, decyzja była prosta. Dobrze znamy segment, w którym działa. Znaliśmy też samą spółkę i wiedzieliśmy, że to dobry, zdrowy i uczciwie zarządzany biznes – opowiada Mateusz Gąsior.

Dodaje, że nie szuka okazji ani spółek w restrukturyzacji. Interesują go duże, dojrzałe przedsiębiorstwa o ugruntowanej pozycji rynkowej, dowiedzionej przez możliwość generowania zdrowych zysków i przepływów. Pella Capital finansuje przejęcie Karton-Paku z własnych środków. Przejście spółki pod pełną kontrolę inwestora ma nastąpić do końca 2026 r. Przez ten czas dotychczasowi właściciele nadal będą pełnić swoje funkcje we władzach spółki.

Fabryka Karton-Pak w Nowej Soli po rozbudowie w 2015 r. ma spore rezerwy. Obecnie wykorzystuje około dwów trzecich swoich mocy przerobowych, produkując ponad 40 tys. ton kartonów litych rocznie.

I dla Karton-Paku, i Supravisu głównym rynkiem zbytu jest branża spożywcza, jednak pierwsza z firm sprzedaje opakowania wykorzystywane do produktów przetworzonych, natomiast druga pakuje świeżą żywność. Nie mają więc zbyt wielu wspólnych klientów.

- Nie zakładamy żadnych twardych synergii typu centra usług wspólnych, bo każda z naszych spółek portfelowych ma być samodzielnym podmiotem. Jakiekolwiek synergie będą polegały wyłącznie na łączeniu kompetencji i dostępie krzyżowym do klientów – mówi Cezary Pyszkowski, członek zarządu Pella Capital.

Mateusz Gąsior podkreśla dobre perspektywy branży.

- Europejski rynek rośnie od 4 do 8 proc. rocznie, czyli około dwa razy szybciej niż PKB. To dobra, defensywna lokata kapitału. Można w tym sektorze osiągnąć szybszy wzrost kapitału, na którym nam, jako długofalowemu inwestorowi, zależy – mówi .

Apetyt na przejęcia

Pella Capital rozgląda się za kolejnymi inwestycjami w Polsce i za granicą.

- W przypadku zagranicznych inwestycji, muszą być to spółki w 100 proc. synergiczne z podmiotami, które mamy obecnie. Nie chcemy wchodzić w nowe segmenty działalności. Hiszpański Copack bardzo nam do Supravis pasował. Natomiast w Polsce, gdzie rozumiemy otoczenie lokalne, mogą to być firmy nieco bardziej oddalone od naszego podstawowego biznesu – mówi Mateusz Gąsior.

Inwestycja w Hiszpanii była strzałem w dziesiątkę. Copack rozwija się lepiej niż można było oczekiwać.

- Niedługo po przejęciu kupiliśmy działkę pod budowę nowego zakładu i za kilka tygodni kładziemy kamień węgielny pod jego budowę – mówi Mateusz Gąsior.

Firma miała też plany wejścia na rynek niemiecki, ale zrezygnowała. Zraziła ją słaba sytuacja w tym kraju i spodziewane problemy ze znalezieniem pracowników w regionie, który ją interesował.

Prezes Pella Capital spodziewa się, że cała grupa Supravis w tym roku wypracuje prawie 400 mln zł przychodów i ok. 50 mln zł EBIDTA. Mateusz Gąsior podkreśla, że wzrost sprzedaży nie będzie duży, ale dzięki poprawiającej się sytuacji makroekonomicznej wzrosną marże. Liczy, że w końcu dekady wszystkie spółki z portfela Pella Capital będą wypracowywać miliard złotych obrotu rocznie.

Okiem eksperta
U progu konsolidacji
Krzysztof Niczyporuk
prezes Polskiej Izby Opakowań

Polski rynek opakowań jest dosyć rozdrobniony i w obecnych realiach wielu firmom z tej branży trudno funkcjonować. Ceny energii są wysokie, a marże niskie. Wielu przedsiębiorców nie nadąża za zmianami ceł, opłat i wynagrodzeń. Rośnie też konkurencja z Azji. Do tego dochodzą regulacje unijne, w tym dyrektywy SUP i PPWR oraz ograniczenia dotyczące plastiku. Dlatego rynek będzie się konsolidował. Już teraz coraz częściej mamy do czynienia z przejęciami. Generalnie przemysł opakowań dąży do zwiększania produkcji zgodnie z założeniami gospodarki o obiegu zamkniętym. Firmy z tego rynku muszą też inwestować w wydajność, ponieważ koszty pracy szybko rosną. Pomimo wielkich inwestycji w ostatnich latach na rozwój i automatyzację mamy jeszcze sporo do zrobienia w tym obszarze. Na Zachodzie Europy przemysł wciąż jest dużo wydajniejszy.

Mimo tego zajmujemy trzecie miejsce w Unii Europejskiej pod względem eksportu opakowań. Jesteśmy ich dużym dostawcą na rynki Europy Zachodniej. Mnóstwo naszych firm sprzedaje też do Niemiec. Na rynku negatywnie może się odbić polityka celna Stanów Zjednoczonych. Amerykański rząd narzucił wysokie cła na przemysł meblarski, który jest dużym odbiorcą opakowań z tektury.

Fundusze polują na opakowania

Różnymi segmentami polskiej branży opakowań od lat interesują się fundusze private equity. W 2015 r. budowanie grupy w tej branży zaczął Abris, który kupił poznański Graf-Poz, a później dołączył do niego gdańską spółkę Druk Markuszewski i wywodzący się spod Warszawy Drukpol, przy okazji zmieniając nazwę całej grupy na Dot2Dot. Z inwestycji wyszedł w połowie ubiegłego roku, sprzedając biznes belgijskiemu potentatowi branżowemu Van Genechten Packaging (VGP).

Abris był też w latach 2015-19 właścicielem spółki poligraficznej CheMeS spod Poznania. Odkupił ją od niego fundusz Innova, który pod szyldem Prime Label zbudował dużą grupę specjalizującą się w etykietach, łącząc z CheMeSem lubelską spółkę Embe Press i firmy z innych krajów - słoweńskie LabelProfi i estoński LabelPrint.

W kwietniu tego roku fundusz TEP Capital kupił firmę Ela Wyrób Folii i Opakowań z podwarszawskiego Celestynowa. Natomiast w lipcu Tar Heel Capital przejął Promar Jarocin, producenta opakowań papierowych.

Aktywni są też międzynarodowi inwestorzy branżowi. W ubiegłym roku producent opakowań papierowych Hadepol Flexo z Rypina (kujawsko-pomorskie) został przejęty przez Coveris, wywodzącą się w Austrii paneuropejską grupę opakowaniową.