Wielkopolski producent AGD miał już prawie gotową długoletnią strategię. Jednak... wyrzuci ją do kosza, a nową ma opracować do końca roku.
Zarząd Grupy Amica prawdopodobnie nie zarekomenduje w tym roku wypłaty dywidendy.
- Na taki scenariusz wskazuje zdrowy rozsądek. Chodzi o to, że chcemy być lepiej finansowo przygotowani na 2023 r. – mówi Jacek Rutkowski, prezes i główny akcjonariusz Grupy Amica.
Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w kwietniu. Polityka dywidendowa Grupy Amica bywała bardzo różna. Zaraz po giełdowym debiucie w 1997 r. spółka przez kilkanaście lat z powodu realizacji ogromnych planów inwestycyjnych nie dzieliła się zyskiem z akcjonariuszami.
- Inwestowaliśmy, budowaliśmy zakłady produkujące lodówki i pralki oraz kuchnie. Potem okazało się, że mamy fabryki, na których nie potrafimy zarabiać. Przyznaliśmy się do błędu, zakłady sprzedaliśmy – przypomina menedżer.
Amica zmieniła wtedy politykę dywidendową i przez jedenaście lat, do 2021 r., wypłacała część zysku akcjonariuszom.
- Mam nadzieję, że ten rok będzie wypadkiem przy pracy i od kolejnego roku wrócimy na ścieżkę wypłaty dywidendy – deklaruje Jacek Rutkowski.

Także teraz wielkopolski producent zwiększył moce wytwórcze. I znowu pojawiły się problemy. Tym razem powodem zawirowań na rynku była najpierw w 2020 r. pandemia COVID-19, potem nagły wzrost kosztów surowców i logistyki, a w zeszłym roku wojna w Ukrainie, wysoka inflacja i recesja.
- Mamy zły timing – przyznaje prezes Grupy Amica.
Zakłada, że w tym roku jego firma będzie w stanie wykorzystać 70-75 proc. swoich zdolności produkcyjnych. Jacek Rutkowski uważa, że gdyby udało się osiągnąć taki poziom, byłby bardzo zadowolony. Jednocześnie zakłada, że powiększone ostatnio moce wytwórcze będą potrzebne Amice w przyszłości.
Liczy bowiem na zwiększenie udziałów na niektórych rynkach, na których obecna jest już jego firma. Choć nie chce ujawniać, które kraje ma konkretnie na myśli, o jednym regionie wyraża się z bardzo dużą nadzieją.
– Centralna Azja ma ogromny potencjał i ten potencjał będzie jeszcze rósł. Wcześniej nie przypuszczałem, że w Kazachstanie będziemy mogli sprzedawać takie ilości naszych produktów – mówi Jacek Rutkowski.
Tegoroczne nakłady inwestycyjne spółki są planowane na około 80 mln zł, czyli podobnie jak rok wcześniej.
- W miarę potrzeb możemy korygować poziom inwestycji – deklaruje Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica ds. finansowych.
Wyjaśnia, że obecnie najważniejsza jest stabilna sytuacja finansowa firmy.
W drugiej połowie tego roku zarząd spółki ma od nowa zacząć prace nad długoterminową strategią. Mają potrwać do końca roku.
- Prace nad długoletnią strategią były już na ukończeniu i nawet myśleliśmy, by ją teraz zaprezentować. Jednak wszystko, co wypracowaliśmy dotychczas, jest już nieaktualne – deklaruje Jacek Rutkowski.
Powodem jest wyjątkowa nieprzewidywalność sytuacji na rynku, czego spółka się nie spodziewała.
- Jestem przekonany, że osiągniemy nasze cele i w przyszłym roku na konferencji podsumowującej rok spotkamy się w zupełnie innych nastrojach – uważa prezes Grupy Amica.
Skonsolidowane przychody wielkopolskiej spółki spadły w 2022 r. o 0,5 proc. do prawie 3,42 mld zł – z 3,43 mld zł rok wcześniej – zaś zysk EBITDA skurczył się aż o 59,4 proc. do 87,7 mln zł. Wynik finansowy netto był ujemny i wyniósł -9,7 mln zł wobec 111,2 mln zł zysku w 2021 r.
W 2022 r. Grupa Amica podniosła ceny swoich wyrobów średnio o ok. 5 proc.
- Ta podwyżka nie zrekompensowała nam wzrostu kosztów zakupu surowców. Nie udało się nam tego zrobić, ale nie tylko nam. W takiej sytuacji była też nasza konkurencja, w tym wielkie koncerny – zauważa prezes wielkopolskiej spółki.
Michał Rakowski dodaje, że wolumen sprzedaży skurczył się w ubiegłym roku o ok. 10 proc., a w największym stopniu dotyczyło to kuchni, piekarników do zabudowy i płyt.