Abbas Ameli-Renani pozytywnie ocenia perspektywy gospodarek wschodzących. Widzi jednak trzy czynniki zagrożenia, które mogą pogorszyć tą ocenę.
Pierwszym jest wygrana Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Strateg Amundi obawia się, że polityk będzie realizował politykę protekcjonistyczną, co może mieć negatywne skutki dla nastawionych na eksport gospodarek wschodzących.
Kolejnym czynnikiem ryzyka jest Fed. Jego zdaniem, amerykański bank centralny zachowuje się w sposób, który powoduje wzrost niepewności dotyczącej przyszłej polityki, co jest negatywne dla aktywów obarczonych większym ryzykiem. Do tego Amundi ocenia, że rynek nie uwzględnił dostatecznie zaostrzenia polityki monetarnej w USA, spodziewając się tylko jednej podwyżki stóp w tym i jednej w przyszłym roku.
Trzecim czynnikiem są Chiny, główne średnioterminowe zagrożenie dla aktywów gospodarek wschodzących, ocenia Ameli-Renani. Zwrócił uwagę, że nieustający wzrost zadłużenia sektora prywatnego w Chinach do ok. 200 proc. PKB budzi zaniepokojenie. Z jednej strony chodzi o tempo jego wzrostu, z drugiej bo takie zadłużenie staje się coraz mniej efektywne, każda następna „jednostka” długu generuje mniejszy wzrost.