Analitycy BNP Paribas, UBS, MS i LB na temat koalicji w Polsce

(Tadeusz Stasiuk)
opublikowano: 2006-04-29 17:05

Analitycy banku BNP Paribas uważają, że utworzenie koalicji PiS-u z Samoobroną i częścią LPR nie likwiduje ryzyka przedterminowych wyborów. Z kolei UBS wskazuje, że istotne mogą okazać się zmiany kadrowe w rządzie.

Analitycy banku BNP Paribas uważają, że utworzenie koalicji PiS-u z Samoobroną i częścią LPR nie likwiduje ryzyka przedterminowych wyborów. Z kolei UBS wskazuje, że istotne mogą okazać się zmiany kadrowe w rządzie.

Inwestorzy zagraniczni mieli czas, by przygotować się na taki scenariusz i już go zdyskontowali, ale poszerzenie koalicji o Samoobronę i część LPR, BNP Paribas nazywa czynnikiem negatywnym z punktu widzenia perspektywy reform i wyceny polskich aktywów.

Za najważniejszy punkt odniesienia dla zagranicznych inwestorów analitycy banku uznają dyskusję nad kierunkiem przyszłorocznego budżetu, którego pierwszy projekt ma być gotowy latem. Minister finansów Zyta Gilowska zapowiedziała już, że priorytetem będzie obniżka pośrednich kosztów pracy.

"Nie oczekujemy, że koalicja w obecnym kształcie okaże się trwała, nawet jeśli dalsi członkowie LPR przyłączą się do niej - sądzą z kolei analitycy banku UBS. Dotychczas do koalicji weszło 7 posłów LPR, a rządowi nadal brak 13 mandatów do większości.

W swoim komentarzu odnotowują wypowiedź wiceszefa Samoobrony Janusza Maksymiuka, który wyraził opinię, iż gdyby nie wizyta papieża Benedykta XVI, to nowe wybory zostałyby rozpisane już teraz.

Jak podaje PAP, dla UBS najważniejsze znaczenie ma pozostanie na stanowiskach minister finansów Zyty Gilowskiej i premiera Kazimierza Marcinkiewicza, których obecność zapewnia kontynuację dotychczasowego kierunku w polityce gospodarczej.

"Nie ulega wątpliwości, iż sejmowy impas nie sprzyja dalej idącym reformom. Z drugiej jednak strony nie ma oznak wskazujących na to, że dane fiskalne pogarszają się, a wykonanie budżetu jest lepsze od oczekiwań" - sądzą analitycy UBS.

Z kolei analitycy banku Morgan Stanley w obszernym opracowaniu na temat Polski uznali, że zagrożenia ze strony partii o orientacji populistycznej nie należy wyolbrzymiać, ponieważ są politycznie słabe i wewnętrznie podzielone, a poparcie tracą nawet na wsi.

Samoobrona, jako koalicyjny partner może - ich zdaniem - narazić budżet na dodatkowe wydatki z tytułu ulg podatkowych na paliwa dla rolników, ale zmiany ustawy o NBP w obecnej sejmowej układance nie uda się przeprowadzić; rząd określił już swój stosunek do euro, a rolnicy zyskali finansowo na dopłatach z UE.

Dla analityków banku Lehman Brothers "polityczne ryzyko w Polsce równoważą zdrowe fundamenty gospodarki".

WST, PAP