ANALITYCY ZALECAJĄ TRZYMAĆ AGORĘ

Burza Piotr, Sulejewski Artur
opublikowano: 1999-09-16 00:00

ANALITYCY ZALECAJĄ TRZYMAĆ AGORĘ

Specjaliści oczekują, że wydawca „GW“ będzie nadal poprawiać wyniki finansowe

ZAUFANIE DO ZARZĄDU: Eksperci oceniający Agorę, zarządzaną przez Wandę Rapaczyński, wysoko oceniają kwalifikacje kierownictwa polskiej spółki. Czynnik ten wymieniany jest często przez nich jako jedna z silniejszych stron warszawskiej firmy. fot. Borys Skrzyński

Analitycy giełdowi mają problem z oceną atrakcyjności giełdowego wydawcy „Gazety Wyborczej”. Z jednej strony, są pod wrażeniem tempa rozwoju firmy, z drugiej, trudno im zaakceptować obecną wycenę spółki. Efekt: prawie nikt nie rekomenduje kupowania akcji Agory.

Prasa finansowa poświęca Agorze mało miejsca. Także analitycy wyraźnie czekają na kolejne ruchy zarządu. To, że takie ruchy nastąpią, widać po zmianie w kierownictwie firmy. Na stanowisko członka zarządu, odpowiedzialnego za finanse, mianowano Jerzego Thieme, kiedyś doradcę ministra przekształceń własnościowych, a ostatnio wiceprezesa w polskim Rabobanku.

BIG BG, czyli pochwały

Mimo ostrożności, niektóre domy maklerskie opublikowały analizy poświęcone Agorze.

Najlepsze noty spółka dostała od specjalistów z DM BIG BG (biura maklerskiego, które wraz z CSFB wprowadzało spółkę do obrotu publicznego). W raporcie z 6 września analitycy zalecili kupowanie jej papierów. Autorzy przewidują wzrost kursu giełdowego do poziomu 54 zł. Ich zdaniem, w I połowie roku firma pokazała bardzo dobre wyniki finansowe. W porównaniu z I półroczem 98 przychody zwiększyły się o 28,9 proc., a wzrost sprzedaży reklamowej wyniósł 36 proc.

Akcje do trzymania

Z zaleceń większości specjalistów wynika jednak, że inwestorzy powinni „tylko” trzymać akcje Agory. Taką rekomendację wydał 23 lipca DI BRE Bank. Podobnego zdania są analitycy z Societe Generale. W swoim raporcie z 9 września wycenili papiery Agory na 47 zł.

Neutralne stanowisko zajął też przedwczoraj amerykański bank inwestycyjny — Salomon Smith Barney. Jego londyński oddział określił docelową (w perspektywie roku) cenę Agory na 50 zł.

Poszukiwane akcje

Agora nie ma odpowiednika na polskim rynku. Z tego powodu wyceny powstają na podstawie porównania do zachodniej prasy codziennej. Firma jest więc porównywana m.in. z wydawcami New York Timesa i Wasington Post oraz brytyjskiego Daily Mail, czy włoskiej Grupo Editoriale L Espresso.

Agorę wiele dzieli od tych firm, ale analitycy zwracają uwagę głównie na rekordowo niski „free float”. Obecnie w swobodnym obrocie giełdowym znajduje się jedynie niespełna 4 proc. papierów.

— To jest atrakcyjna firma i chętnie dodalibyśmy ją do naszego portfela. Ale przy tak małych obrotach nie mamy możliwości ruchu — powiedział nam menedżer jednego z amerykańskich funduszy inwestycyjnych.

Wygrani są głównie ci inwestorzy instytucjonalni, którzy kupowali akcje w ofercie publicznej. Tacy jak głośny ostatnio Central European Growth Fund, który 30 czerwca miał w portfelu około 0,5 proc. papierów Agory.

Pracownicza wyprzedaż

Sytuacja zacznie się zmieniać w połowie przyszłego roku. Na przełomie lipca i sierpnia 2000 roku spodziewana jest podaż pierwszej części (20 proc.) akcji pracowniczych. Może ona uderzyć w kurs giełdowy, choć jak pokazują przypadki KGHM i Banku Handlowego, wcale nie musi się tak stać. Tym bardziej że ostatnie WZA spółki zmieniło zasady wnioskowania o zamianę akcji imiennych serii D na akcje na okaziciela. Wyłączne prawo do składania takich wniosków otrzymał zarząd spółki.

Wszystko w rękach „GW”

Wszystkie instytucje podkreślają, że atrakcyjność Agory opiera się niemal wyłącznie na „Gazecie Wyborczej”. SSB ocenia udział dziennika w rynku na ponad 40 proc. DI BRE uważa, że pozycja „GW” pozostanie nie zagrożona, a działania podejmowane przez spółkę na rzecz gazety wpłyną na umocnienie jej pozycji na rynkach lokalnych. Agora próbuje, na razie bez sukcesów, rozszerzyć działalność o branżę reklamową (zwłaszcza firmy outdoorowe).

Innym asem w rękawie Agory mogą być inwestycje w Internet, gdzie sporą pomocą będzie służyć amerykański partner strategiczny — grupa Coxa.

Najmniej entuzjazmu analityków wzbudzają inwestycje Agory na rynku radiowym i telewizyjnym. SSB prognozuje jednak na koniec roku zwrot nakładów poniesionych na stacje radiowe. Jednocześnie nie widzi szans, by aktywność telewizyjna (inwestycja w polski Canal+) stała się dochodowym biznesem.

Wyniki idą w górę

Spółka zamknęła ubiegły rok sprzedażą na poziomie 550,9 mln zł i zyskiem wysokości 62,4 mln zł. Po sześciu miesiącach 1999 roku wyniki te wyniosły odpowiednio 337,3 mln zł oraz 60,6 mln zł.