Autor raportu uważa, że sentyment wokół studia jest nadmiernie zaniżony i mimo niekorzystnego kalendarza, skutkującego brakiem premier w najbliższych dwóch latach, w akcjach drzemie spory potencjał wzrostu wartości.
Zdaniem Mateusza Chrzanowskiego nowy “Wiedźmin” zadebiutuje w 2026 r., w 2027 r. pojawią się projektu Sirius i Canis Majoris, nieco mniejsze, ale wciąż z segmentu AAA. W 2028 r. jest szansa na sequel “Cyberpunka”, a w 2029 r. druga część trylogii wiedźmińskiej. Wreszcie - w 2030 r. możliwa jest premiera projektu Hadar.
“Mowa zatem o pięciu latach pod rząd obfitujących w premiery nowych gier, finansowanych własnymi środkami, które skokowo i w sposób trwały poprawią wyniki finansowe spółki. Spodziewamy się 4,1 mld zł skumulowanego zysku netto w latach 2024-2027, swobodnie pozwalającego spełnić niedawno uchwalony próg wynikowy dla Programu Motywacyjnego” - uważa Mateusz Chrzanowski.
Jego zdaniem trudno znaleźć drugi taki jak CD Projekt podmiot z taką skutecznością komercjalizowania nowych IP w świecie gier i nie tylko, bo stają się one pożądanymi markami w branży filmowej, czego dowodzi współpraca z Netfliksem czy Anonymous Content.
Mateusz Chrzanowski uważa, że upowszechnienie AI obniży koszty branży i przyspieszy produkcję, poprawiając wydajność oddawania tytułów. A to nie wszystko, bo postęp technologiczny napędzający automatyzację pracy będzie sprzyjał przyrostowi czasu wolnego konsumentów, który w części zostanie spożytkowany na coraz bardziej angażujące gry komputerowe.
W 2024 r. analityk spodziewa się 370 mln zł zysku netto spółki (wobec oczekiwanych 440 mln zł w 2023 r.), a w 2025 r. 234 ml nzł. Poprawa nadejdzie jego zdaniem od 2026 r.