Pierre Andurand, zarządzający 1,4 mld USD aktywów w Andurand Capital jest przekonany, że Arabia Saudyjska i inni producenci uzgodnią redukcję wydobycia i pomogą w zrównoważeniu rynku.
- Saudyjczycy wiedzą, że przedłużający się okres niskich cen zagraża dostawom w dłuższym terminie – powiedział Andurand, który jako jeden z nielicznych przewidział załamanie notowań ropy w 2014 roku.
Jego zdaniem, oczekiwany przez Arabię Saudyjską wzrost cen ropy pozwoli uniknąć braku podaży w przyszłości, kiedy na rynek zaczną wpływać obecnie redukcje inwestycji w branży naftowej. Oczywiście Saudyjczykom zależy na wyższej cenie ropy także dlatego, że gospodarka królestwa ma problemy spowodowane niższymi wpływami z jej sprzedaży. Andurand uważa, że dopiero przy kursie 65 USD za baryłkę ropy Arabia Saudyjska będzie mogła przestać wydawać pieniądze z rezerw walutowych.
Andurand ocenia, że przy kursie 60 USD w USA może o ok. 200 tys. baryłek dziennie wzrosnąć wydobycie ropy ze złóż łupkowych. Zwraca jednak uwagę, że dopiero dłuższy okres utrzymywania się wyższej ceny ropy skłoniłby Amerykanów do istotnego zwiększenia wydobycia.