Antyizraelskie bojkoty szkodzą McDonald’s i KFC w Azji i na Bliskim Wschodzie

Alicja Skiba
opublikowano: 2024-05-24 12:50

Amerykańskie sieci fast foodowe, w tym McDonald’s i KFC, zmagają się z problemami w Azji i na Bliskim Wschodzie. Sprzedaż w regionach spada ze względu na wezwania do bojkotu marek. Firmom zarzuca się powiązania z Izraelem prowadzącym działania wojenne w Strefie Gazy - przekazał w piątek Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

McDonald’s stał się celem bojkotów po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania pokazujące, że w sklepach franczyzowych marki w Izraelu wydawane są posiłki tamtejszym żołnierzom. Restauracje częstowały członków izraelskiej armii po 7 października, kiedy wybuchła wojna z Hamasem.

Deklaracje neutralności, wyrazy współczucia

Franczyzobiorca McDonald’s, firma z Arabii Saudyjskiej, wydał niedługo potem oświadczenie, w którym wyraził współczucie dla Palestyńczyków i przekazał 2 mld rijali (ponad 533 tys. USD) na pomoc w Strefie Gazy. W jego ślady poszli operatorzy marki w innych krajach o dużej populacji muzułmańskiej. Kilka spółek wydało oświadczenia podkreślające ich neutralność polityczną.

McDonald’s nie ujawnił ile bojkoty kosztowały firmę w czwartym kwartale 2023 r., jednak szef Chris Kempczinski powiedział w lutym, że “najbardziej wyraźny wpływ” na spadek sprzedaży był widoczny na Bliskim Wschodzie, a także w Indonezji i Malezji - również muzułmańskich krajach.

KFC ma problemy w Malezji

Bojkot nie ominął też niektórych franczyz KFC w Azji Południowo-Wschodniej. Ponad 100 placówek KFC w Malezji zostało zmuszonych do tymczasowego zamknięcia. Krajowy operator QSR Brands Holdings zaapelował do swoich konsumentów, że zatrudnia ponad 85 tys. osób w państwie, z czego 85 proc. to muzułmanie.