Maksymalizacja marży i wzrost sprzedaży zagranicznej to najważniejsze cele Apatora. Po trzech kwartałach grupa melduje się z przychodami na poziomie 865,9 mln zł (-6,6 proc. r/r), 117,5 mln zł zysku EBITDA (+2,4 proc.) oraz 53 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej (-4,8 proc.). Mimo niższych wyników sprzedaży spółka stale poprawia zyskowność. W III kwartale marża EBITDA wyniosła14,3 proc. – o 1,3 proc. więcej niż rok wcześniej.
- Idziemy w kierunku, w którym chcieliśmy iść, szczególnie pod kątem wyniku EBITDA, silnych przepływów pieniężnych i pozyskiwania nowych kontraktów. Przy niższych przychodach jesteśmy w stanie wypracować wyższy wynik EBITDA dzięki wysokiej oszczędności kosztów i efektywnej działalności operacyjnej – mówi Maciej Wyczesany, prezes Apatora.
Test wody i ciepła
Motorem napędowym spółki pozostaje segment energii elektrycznej odpowiedzialny za prawie połowę tegorocznych przychodów Apatora. Pod koniec września spółka podpisała umowę z Energą-Operator na dostawę liczników zdalnego odczytu. Całkowita wartość umowy wynosi 127 mln zł, a czas realizacji został wyznaczony na 36 miesięcy od dnia jej zawarcia.
Ponieważ długoterminowym celem spółki jest maksymalizacja marży, dlatego oczkiem w głowie Macieja Wyczesanego jest segment wody i ciepła, w ramach którego spółka produkuje m.in. wodomierze mechaniczne, w tym klasy smart, wodomierze ultradźwiękowe oraz ciepłomierze.
- Segment wody i ciepła ma według nas największy potencjał rozwojowy i pod kątem marży. Przyszły rok będzie dla niego testem, ponieważ powinny się rozstrzygnąć przetargi zagraniczne – mówi Maciej Wyczesany.
Podkreśla, że takie rynki jak niemiecki, hiszpański, włoski, skandynawski i bliskowschodni są szczególnie ważne, jeśli chodzi o urządzenia ultradźwiękowe.
Jak tłumaczy Łukasz Zaworski, członek zarządu, rynek wody i ciepła jest znacznie bardziej rozdrobniony w porównaniu do segmentu gazu, co sprzyja Apatorowi.
- Siła nabywcza klientów jest mniejsza niż dużych podmiotów, co oznacza, że liczy się dla nich jakość wykonania, a nie tylko cena – mówi.
Priorytetem dywidenda czy inwestycje?
W tym roku na inwestycje spółka zamierza wydać 70-80 mln zł, po trzech miesiącach poszło na ten cel 64,8 mln zł. W kolejnych latach roczny poziom nakładów inwestycyjnych ma wynieść 5-7 proc. przychodów.
Spółka aktywnie pracuje nad rozbudowaniem pozycji za granicą i zwiększeniem sprzedaży. Po dziewięciu miesiącach sprzedaż zagraniczna wyniosła prawie 341 mln zł. To 40 proc. przychodów.
- Pracujemy and budową zagranicznych hubów i konsolidacją oferty sprzedaży za granicą. Chcemy wyjść poza UE, ale będzie to wymagać czasu. Wzmocnienie sprzedaży zagranicznej jest koniecznością. Widzimy, że rynek się konsoliduje – tłumaczy Maciej Wyczesany.
Na razie zarząd nie przewiduje zwiększenia dywidendy. Spółka przewiduje coroczny podział zysku nie większy niż 75 proc. rocznego zysku netto
- Osobiście chciałbym, by dywidenda była jak najwyższa. Trzymamy się jednak obecnej polityki – wyjaśnia Maciej Wyczesany.
Pytany o plany związane z dronami prezes odpowiada, że na razie nie ma zamówień czy konkretnie określonych wartości.
- Nasza rola polegałaby na skalowaniu produkcji – mamy bardzo dobre kompetencje w zakresie elektroniki i montażu. Gdyby MON doszedł do wniosku, że potrzebna jest produkcja na terenie kraju, to Apator jest naturalnym partnerem – mówi Maciej Wyczesany, prezes Apatora.
