
Apple zatrudniał w trakcie pandemii koronawirusa mniej osób, niż inne wielkie korporacje. Firma generowała też w tym okresie znacznie większe przychody na każdego nowego pracownika, niż jej konkurenci. Według wyliczeń Bloomberga, przychód w przeliczeniu na dodatkowego pracownika wyniósł 2,51 mln USD. Dla porównania w przypadku Alphabet (spółki matki Google) 1,25 mln USD, Microsoftu - 1,06 mln USD, Amazon a- 830 tys. USD, a Meta - 790 tys. USD.
Pomiędzy 2020 a 2022 r. zatrudnienie w Apple wzrosło “tylko” o 20 proc., w porównaniu z 60 proc. w Alphabet oraz prawie 100 proc. w Amazon.
Wiele firm technologicznych przyznaje, że zrekrutowało w trakcie pandemii zbyt wiele osób. Giganci byli przekonani, że m.in. praca zdalna i wydatki na handel internetowy przyniosą większe zyski, niż w rzeczywistości. W ostatnich tygodniach dokonały drastycznych cięć etatów. Właściciel Google’a zwolnił 12 tys. pracowników, a firma Jeffa Bezosa 18 tys. Microsoft z kolei zakończył współpracę z 10 tys. osób. W przypadku Apple spekuluje się o niewielkiej skali zwolnień.
Zoom, jeden z największych beneficjentów Covid-19, ogłosił w tym tygodniu, że przeprowadzi redukcję 15-proc. etatów.