Według danych urzędu statystycznego ABS, w czwartym kwartale 2023 r. PKB Australii wzrósł o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym, spowalniając dynamikę z 0,3 proc. w okresie lipiec-wrzesień. Mediana prognoz zakładała zwyżkę rzędu 0,3 proc.
W porównaniu z czwartym kwartałem 2022 r. odnotowano wyraźniejszy wzrost, rzędu 1,5 proc. Jednak również w tym przypadku zauważalne było zdecydowane wyhamowanie, gdyż kwartał wcześniej PKB zwiększył się o 2,1 proc. Oczekiwano tymczasem wartości na poziomie 1,4 proc. Roczny odczyt okazał się przy tym najsłabszy od czwartego kwartału 2000 r. i poniżej średniej dekadowej kształtującej się na pułapie 2,4 proc.
O ile cała gospodarka nie wygląda źle, o tyle mieszkańcy nie mają powodu do zadowolenia. W przeliczeniu na osobę, PKB skurczył się bowiem o 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym i o 1 proc. licząc rok do roku. Są to największe spadki tego wskaźnika poza okresem, kiedy gospodarka znajdowała się w okowach pandemii Covid-19.
Wydatki rządowe wzrosły w czwartym kwartale 2023 r. o 0,6 proc., co oznacza wzrost PKB o 0,1 punktu procentowego. Gospodarstwa domowe zachowały więcej gotówki, a wskaźnik oszczędności wzrósł do 3,2 proc. ze skorygowanych w górę 1,9 proc., podczas gdy ich wydatki niewiele się zmieniły.
Bank Rezerw Australii (RBA) przewiduje, że roczny wzrost gospodarczy osiągnie najniższy poziom 1,3 proc. w połowie tego roku, po czym nabierze tempa, ponieważ szacunki zakładają od tego momentu niższą stopę procentową.