Branża leasingowa w 2023 r. złapała oddech po dwóch trudnych latach i udzieliła finansowania na rekordową kwotę 100 mld zł. Kolejne 12 miesięcy zapowiada się równie dobrze, tym bardziej, że problemy z podażą aut już się skończyły, a wśród klientów firm leasingowych zapanowało ożywienie, które może zaowocować zwiększonymi inwestycjami. Z lepszych nastrojów zamierza skorzystać zarówno największy leasingodawca w Polsce, jak i należący do niego Automarket.
Rodzinny interes
Pomysł na platformę do zakupu aut nowych i używanych dla firm i klientów indywidualnych, w pełni zintegrowaną z elektronicznymi kanałami banku, zrodził się w PKO BP za rządów Zbigniewa Jagiełły. Od koncepcji do wykonania minęło sześć miesięcy i platforma wystartowała w połowie 2020 r. Duży wkład w tworzenie nowego biznesu miała ekipa z Masterlease – spółki rok wcześniej przejętej przez PKO Leasing, która dostarczyła back-end (część systemu informatycznego obsługującego wewnętrzne procesy).
Dotychczas na platformie sprzedano ponad 10 tys. samochodów. Niemal połowa trafiła do klientów w 2023 r., z czego 80 proc. było wyposażonych w finansowanie z PKO Leasing. Plan na ten rok to ok. 6 tys. sprzedanych aut.
- Zwiększa się udział samochodów od dilerów, którzy są dostawcami PKO Leasing. Rosnąca sprzedaż przy jednoczesnym wzroście podaży aut realizowana jest z bardzo dobrą marżą. Obecnie na platformie Automarket dostępnych jest ponad 3 tys. samochodów, które można obejrzeć, wyspecyfikować i kupić - mówi Paweł Pach, prezes PKO Leasing, który zanim trafił do spółki leasingowej, przez cztery lata odpowiadał w PKO BP za biznes małych i średnich przedsiębiorstw, a przez pięć lat za segment korporacyjny.
Dzięki pełnej integracji platformy z elektronicznymi kanałami banku: serwisem iPKO i aplikacją mobilną, PKO BP coraz skuteczniej przekierowuje swoich klientów do Automarketu.
- W 2023 r. podpisaliśmy z klientami banku co drugą umowę finansowania zawartą na platformie – mówi Paweł Pach.
Dwa światy
Pandemia i lockdowny sprawiły, że sprzedaż samochodów przenosi się do sieci. Na polskim rynku działa wiele platform umożliwiających wybór auta i sposób jego sfinansowania, jak choćby Vehis czy Carsmile, wchodzący w skład grupy OLX,
Automarket ma silną konkurencję, dlatego w najbliższych miesiącach stawia na pozyskiwanie nowych dilerów, poszerzanie dostępnych kanałów sprzedaży oraz portfolio produktowego.
Wychodzi także poza kanał sprzedaży w sieci i otworzył pierwszy stacjonarny punkt w Gdańsku. W tym roku planuje otwarcie trzech kolejnych - w Warszawie i w Poznaniu.
- Chcemy docierać do jak najszerszego grona klientów. Dlatego budujemy rozwiązania omnikanałowe, wychodząc z naszą ofertą do świata offline. Wówczas nasi klienci mają możliwość migracji między kanałem offline i online. Nowa platforma Automarket.pl, którą budujemy, sprawi, że te dwa światy zaczną się przenikać – mówi Paweł Pach.
Jak podkreśla, kanał online coraz częściej wykorzystywany w procesie zakupu czy finansowania auta, jednak dla zdecydowanej większości Polaków auto nadal wymaga „dotknięcia” przed podjęciem decyzji o zakupie.
Logo bez skarbonki
Marka Automarket, w przeciwieństwie do większości spółek z grupy PKO BP, nie jest powiązana z nią nazwą oraz logotypem – skarbonki z wpadającą do niej monetą, którego autorem był grafik i plastyk Karol Śliwka. Platforma, która działa stosunkowo krótko na rynku ma w kolejnych latach nabierać masy. PKO BP, będący inicjatorem powstania systemu płatności Blik, pokazał, że umie dogadywać się z innymi bankami. Niewykluczone, że taką drogą może pójść także jego spółka leasingowa.
- W dalszej perspektywie jestem w stanie sobie wyobrazić, że platforma staje się rozwiązaniem dla całego sektora leasingowego w Polsce. Utrzymywanie w każdej spółce leasingowej serwisu do sprzedaży samochodów używanych ze swojego placu może okazać się zbyt kosztowne. Podpinając się do Automarketu można by to zrobić taniej – mówi Paweł Pach.
Na fali wznoszącej
PKO Leasing zeszły rok zamknął z rekordowymi wynikami i wyraźnie przekroczonymi planami sprzedaży - finansował zakupy na ponad 1 mld zł miesięcznie.
- Biorąc pod uwagę cały zeszły rok, mówimy o finansowaniu inwestycji naszych klientów na poziomie kilkunastu miliardów złotych. Aby utrzymać tak wysoki poziom, nie pozostaje nam inna droga, jak dalsza digitalizacja naszych usług, upraszczanie procesów i dobra współpraca z dostawcami – mówi Paweł Pach.
W 2023 r. najmocniej – o 20 proc. w skali roku - wzrosło finansowanie samochodów osobowych, zarówno nowych, jak i używanych. Do tak dobrego wyniku przyczyniły się zwiększona dostępność aut i lepsze warunki cenowe. Według prezesa, dwucyfrowy wzrost powinien utrzymać się w 2024 r.
- Sprzedaż maszyn i urządzeń nie zmieniła się w skali roku, ale po w czwartym kwartale widać wzrost liczby wniosków w tym segmencie. Zapowiedzi szybkich pieniędzy z KPO powodują, że mentalnie biznes jest w lepszej kondycji, dlatego uważam, że ten rok będzie dla nas co najmniej tak dobry, jak 2023 – mówi Paweł Pach.
Choć Związek Polskiego Leasingu (ZPL) zaprezentuje wyniki branży za ubiegły rok 7 lutego, to już wiadomo, że były one rekordowe.
- Wynik 100 mld zł sfinansowanych aktywów przez sektor leasingowy, przy organicznym wzroście, bez impulsów podatkowych, to dla branży duże osiągnięcie. Nie tylko inflacja zbudowała ten wolumen – liczba wyleasingowanych samochodów i maszyn nie spada. To oznacza, że popyt wewnętrzny nadal napędza rynek. Liczę na to, że w 2024 r. zarówno branża, jak i PKO Leasing pobiją kolejne rekordy – mówi Paweł Pach, który jest również przewodniczącym Rady ZPL.
Do grona firm leasingowych już wkrótce dołączy Nest Leasing z grupy Nest Banku. Spółka, która rozpocznie działalność w drugim kwartale, skupi się na finansowaniu samochodów, pojazdów transportu ciężkiego, maszyn budowlanych czy sprzętu medycznego.
Branża cyfryzuje się od wielu lat. Pandemia ten proces mocno przyspieszyła i spowodowała, że model sprzedaży się zmienił. Maksymalizujemy wykorzystywanie narzędzi cyfrowych, takich jak zdalna identyfikacja i autoweryfikacja klienta, aby zapewnić wygodę i bezpieczeństwo po obu stronach. Staramy się czerpać doświadczenia z e-commerce dla naszych klientów, którzy są już przyzwyczajeni do takiej formy realizowania transakcji. Nie odchodzimy jednak od tradycyjnego modelu finansowania, bo dla klientów nadal bardzo ważna jest możliwość kontaktu z doradcą – przede wszystkim na etapie ofertowania. Zmienia się natomiast rola doradcy, która polega również na uczeniu klientów przechodzenia przez proces cyfrowy: eWnioski, eDokumenty, podpisywania umowy cyfrowym podpisem (w szczególności nasza branża z niecierpliwością czeka na zmiany w przepisach, związane z umożliwieniem stosowania formy dokumentowej dla umów leasingu), a następnie obsługa posprzedażowa – to już odbywa się przede wszystkim w sposób cyfrowy.
Na rynku widać także zmianę w podejściu dilerów do prezentowania oferty. Wielu buduje własne platformy sprzedażowe, ale coraz częściej wykorzystuje także wspólne platformy, aby przedstawiać swoją ofertę w cyfrowych kanałach w wielu miejscach. Według mnie, przez dłuższy czas utrzyma się dwojaki model – duzi dilerzy, którzy mają na to pieniądze, będą utrzymywać własne platformy sprzedażowe i je rozwijać. Część będzie korzystać w dużym stopniu z tego, co daje rynek i co daje finansujący. Spółki leasingowe tworzą bowiem własne platformy sprzedaży dla wielu dilerów jednocześnie.
Aktualnie klienci w poszukiwaniu oferty w pierwszej kolejności poruszają się w świecie online, dlatego ważne jest, by mieli łatwy dostęp nie tylko do poszukiwanego auta, czy maszyny, ale również do finansowania.

