Główne parkiety Dalekiego Wschodu zakończyły wtorkowe notowania niewielkimi zwyżkami. Azjatyccy inwestorzy pozbyli się wątpliwości, dotyczących rozwiązania konfliktu w Iraku. Ultimatum amerykańskiego prezydenta George W. Busha nie pozostawia wątpliwości – już w czwartek może wybuchnąć wojna. Reakcja na przemówienie Busha była optymistyczna, gdyż z rynku zniknęła niepewność, a gracze liczą, że Ameryka szybko pokona irackiego dyktatora. Inwestorzy mają nadzieję, że zakończenie konfliktu ożywi amerykańską gospodarkę, która jest największym rynkiem zbytu dla azjatyckich firm.
Nikkei, główny indeks tokijskiej giełdy, wzrósł o 1,05 proc. i zakończył dzień na poziomie 7.954,46 pkt.
Około 3 proc. wzrosły akcje Sony, drugiego na świecie producenta elektroniki, który sprzedaje połowę swoich wyrobów w USA. O 2 proc. podrożały akcje Toyota Motor, trzeciego na świecie producenta samochodów. Toyota osiąga 80 proc. swojego zysku operacyjnego na rynku amerykańskim.
Podobne wzrosty objęły akcje eksporterów na pozostałych rynkach regionu. W Korei Samsung Electronics, który sprzedaje 80 proc. swojej produkcji za Oceanem, zyskał 3,1 proc. LG Electronics, drugi po Samsungu koreański producent elektroniki zarobił 6,3 proc.
DA