Azjatyckie innowacje, europejskie narzekania. Siedem migawek z technologicznego targowiska

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2025-03-06 20:00

Na MWC w Barcelonie, największych europejskich targach telekomunikacyjnych, widmo sztucznej inteligencji przyćmiewało inne technologie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ponad 100 tys. uczestników i 2,7 tys. wystawców - to liczby opisujące tegoroczny Mobile World Congress w Barcelonie, czyli największe w Europie targi branży telekomunikacyjnej. Co przyciągnęło na nich uwagę „Pulsu Biznesu”?

1. AI wyskakuje z lodówki

Już wkrótce myślenie będzie można wyoutsourcować – takie wrażenie można odnieść po zapoznaniu się z ofertą producentów sprzętu i operatorów telekomunikacyjnych. „Implementowanie AI” stało się hasłem obowiązkowym. Firmom sztuczna inteligencja ma pomagać w projektowaniu bardziej efektywnej infrastruktury sieciowej i zarządzaniu nią, a konsumentom udzielać odpowiedzi na wszystkie pytania i pomagać w zmaganiu się z codziennością. Producenci smartfonów i elektroniki użytkowej, w tym podłączonego do sieci sprzętu domowego, już wprowadzają własnych asystentów AI, to samo zapowiadają operatorzy telekomunikacyjni, którzy widzą w tym nowe źródło przychodów. Szkopuł w tym, że w dziedzinie sztucznej inteligencji są tylko pośrednikami – najczęściej korzystają z modeli dostarczanych przez młode firmy technologiczne (jak m.in. mające polskie korzenie ElevenLabs), które samodzielnie na targach się nie promowały, co najwyżej w roli gwiazd występowały gościnnie na stoiskach dojrzałych firm telekomunikacyjnych.

2. Azja ściga się sama ze sobą

Napięć geopolitycznych i wojny handlowej na MWC nie widać – stoiska amerykańskich gigantów sąsiadują z chińskimi producentami sprzętu napędzanego procesorami z Tajwanu. Chińskie, japońskie i południowokoreańskie firmy prezentowały najwięcej nowinek sprzętowych, przeznaczonych zarówno dla branży (sprzęt do sieci 5G i koncepty tworzone z myślą o kolejnej generacji, czyli 6G), jak i dla konsumentów. Tłumy zbierały się przy stoiskach kilku azjatyckich firm prezentujących roboty humanoidalne i naśladujące wygląd psów. Dużym zainteresowaniem mediów cieszyły się też prezentowane już wcześniej, ale wystawione z dużą pompą modele naszpikowanych elektroniką samochodów elektrycznych chińskiej marki Xiaomi, znanej przede wszystkim ze smartfonów.

3. Chiny idą szerokim frontem

Najwięcej miejsca – nie po raz pierwszy – na targach MWC zajmowała strefa Huawei. Chiński producent sprzętu jeszcze kilka lat temu bił się o fotel lidera w segmencie smartfonów i elektroniki konsumenckiej, ale to już przeszłość, bo ze względu na oskarżenia o szpiegostwo został odcięty od korzystania z aplikacji Google’a. Czy to realnie coś zmieniło? Niekoniecznie. Segment konsumencki z powodzeniem zagospodarowują inni chińscy producenci na czele z Xiaomi i Honorem, którzy masowo zapraszali na targi dziennikarzy z różnych europejskich (i nie tylko) krajów [disclaimer – "Puls Biznesu" pojawił się na MWC na zaproszenie T-Mobile Polska].

A Huawei? Poszedł przede wszystkim w rozwiązania dla biznesu - sprzęt sieciowy, systemy do zarządzania infrastrukturą energetyczną czy automatyką przemysłową oraz inne narzędzia z zakresu IoT (internetu rzeczy), a także inteligentne miasta. Wszystko, oczywiście, z wykorzystaniem AI. Ma też sporą ofertę wearables, czyli urządzeń do noszenia na ciele, przede wszystkim inteligentnych zegarków.

4. Europejscy giganci chcą deregulacji

Europa potrzebuje swojego DOGE – chyba żadne słowa z licznych dyskusji panelowych podczas MWC nie odbiły się takim echem, jak ten apel Tima Höttgesa, szefa grupy Deutsche Telekom, która w Polsce funkcjonuje pod szyldem T-Mobile. Na targach, podobnie jak w poprzednich latach, w oczy rzucało się to, że Europę reprezentowały albo duże firmy usługowe, albo mniejsi i wyspecjalizowani producenci sprzętu oraz systemów informatycznych – Ameryka stała natomiast gigantami technologicznymi, a Azja dostawcami sprzętu dla mas. W tym kontekście jeden z największych europejskich telekomów zaapelował o deregulację europejskiego biznesu, a także zasugerował stworzenie jednolitego, wspólnego rynku telekomunikacyjnego na obszarze UE.

- Nadmierne regulacje sprawiają, że innowacje technologiczne przychodzą do nas z innych kontynentów, co przekłada się na wolniejszy wzrost gospodarczy - ocenił Andreas Maierhofer, prezes T-Mobile Polska.

5. W sprzęcie więcej tego samego

Ile megapikseli w smartfonowym aparacie to wystarczająco dużo megapikseli? Do ściany chyba jeszcze nie doszliśmy, bo Xiaomi w najnowszym flagowym smartfonie zaprezentowało stworzony we współpracy z niemiecką Leicą aparat (a właściwie zestaw aparatów) z matrycą 200 megapikseli. Jeszcze dalej poszło również chińskie Realme, prezentując koncepcyjny model smartfona, do którego można doczepić obiektyw profesjonalny. Do wprowadzonych kilka lat temu na rynek smartfonów ze składanymi ekranami dołączają jako technologiczne nowinki laptopy z rozkładanymi monitorami. Inteligentne zegarki zgodnie z zapowiedziami producentów sprzętu mogą jeszcze lepiej niż wcześniej monitorować fizyczny dobrostan noszących je osób, a jeśli komuś dostarczają za dużo bodźców, to ich podstawowe funkcje (jak powiadomienia o mailach) może zmieścić w inteligentnej obrączce. Zapowiadanych przez Elona Muska inteligentnych czipów wszczepianych wprost do mózgu, nikt nie prezentował, ale może to one staną się prawdziwym przełomem technologicznym, którego w tym roku na MWC widać nie było.

6. Co stało się passe

Kto pamięta o metaversie i blockchainie? Na pewno nie firmy technologiczne, bo na MWC obie te technologie, które miały przynieść bliżej niesprecyzowaną rewolucję w wielu obszarach, były niemal nieobecne. Obecne, ale w relatywnie małej skali, były gogle VR (wirtualnej rzeczywistości) do zastosowań osobistych i profesjonalnych, ale relatywnie małe zainteresowanie konsumentów takim sprzętem mimo dużych inwestycji różnych firm w ostatnich latach (m.in. Facebooka i Apple’a) wyraźnie zmniejszyło nacisk producentów na wirtualną rzeczywistość.

7. Polska skromnie, ale godnie

Na tegoroczne MWC Ministerstwo Cyfryzacji oraz Polska Agencja Inwestycji i Handlu ściągnęły dziesięć firm, które prezentowały produkty i usługi dla branży telekomunikacyjnej na narodowym stanowisku. W takiej formule, z publicznym wsparciem, polskie stoisko pojawiło się na targach po raz pierwszy. Obecne na nim były firmy od start-upów po potentatów, na czele z Cyfrowym Polsatem i Asseco. Tłoku na polskiej wystawie nie było (choć pustkami też nie świeciło), co wynikało częściowo z położenia na uboczu, w jednej z ostatnich hal targowych. W bardziej centralnej lokalizacji prezentował się na osobnym stanowisku Comarch, który na MWC przyjeżdża co roku, by prezentować systemy informatyczne dla telekomów.