Centre for Economics and Business Research szacuje, że na realizacji projektu Nowego Jedwabnego Szlaku (NSJ) PKB Polski może zyskać aż 48 mld USD do 2040 r. Już w ubiegłym roku po rosyjskich torach przejechało niemal dwa razy więcej pociągów wiozących towary azjatyckich tygrysów do Europy. Państwa Starego Kontynentu walczą, by to na ich terenie były przeładowywane.
– Największym wyzwaniem związanym z NSJ jest to, by nasz kraj stał się nie tylko przystankiem na trasie do niemieckich, francuskich, holenderskich czy belgijskich terminali. Ważne jest też, by przeładunki kontenerów odbywały się w Polsce. Zapewni to dużo wyższe dochody skarbowi państwa i rozwój polskich firm, a co za tym idzie – nowe miejsca pracy – mówi Robert Roszko, dyrektor operacyjny w produkcie kolejowym w Rohlig Suus Logistics.
Okno na świat
Z przygotowanego przez spółkę raportu wynika, że przewozy po NSJ od lat dynamicznie rosną, ale barierą ich rozwoju jest infrastruktura, a także niewystarczająca przepustowość torów i logistycznego hubu. Sporo może się zmienić dzięki Cargotorowi, małaszewickiemu operatorowi należącemu do PKP Cargo.
Portal „Rynek Infrastruktury” pisał niedawno o planie wdrożenia rządowej uchwały, dzięki której w Małaszewiczach może powstać park technologiczny. To gigantyczna inwestycja, której wartość netto znacznie przekracza 3 mld zł.
– Będziemy ją realizowali we współpracy z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi (PLK). Dzięki naszym inwestycjom przepustowość szerokiego toru zwiększy się z 15 par pociągów na dobę do 55 – wskazuje Andrzej Sokolewicz, prezes Cargotoru.
Nie zmienią się parametry torów o tzw. europejskim rozstawie szyn.
Spółka jest na etapie pozyskiwania dokumentów administracyjnych, które pozwolą rychło rozpocząć inwestycję i zakończyć ją do 2026 r. Andrzej Sokolewicz poinformował „PB”, że liczy zwłaszcza na pozyskanie funduszy na inwestycje z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Podkreśla, że dzięki budowie parku technologicznego na polskim szerokim torze będzie odprawianych więcej towarów i w rezultacie będzie realizowanych więcej operacji celnych. Na inwestycji zyska więc skarb państwa. Nowa infrastruktura pozwoli także na obsługę dłuższych i cięższych pociągów. Prezes Cargotoru zakłada, że park technologiczny zachęci również branżowe podmioty do budowy nowych terminali przeładunkowych. Trzy firmy już kupiły inwestycyjne grunty. Budowa parku i nowych terminali jest konieczna, by nie dać się zdystansować zagranicznej konkurencji.

Rywalizacja o kontenery
Rohlig Suus w raporcie wymienia długą listę przedsięwzięć realizowanych w różnych krajach, mających na celu przejęcie strumienia towarów z Chin, Korei itp. Mająca rosyjskie korzenie firma United Transport and Logistics Company – Eurasian Railway Alliance wraz z Belintertrans Germany – niemiecką spółką logistyczną białoruskich kolei – uruchomiły połączenie intermodalne do obsługi towarów z NSJ. W Kownie budowany jest natomiast terminal intermodalny, dzięki któremu Litwini będą mogli obsługiwać 34 pociągi na dobę. Austriacy i Rosjanie od lat czynią przygotowania do budowy szerokiego toru przez Słowację. Aktywnie o przeładunki po swojej stronie granicy walczą także Białorusini. Do walki o towary z NSJ chcą stanąć także Węgrzy. „Daily News Hungary” podał niedawno, że planują budowę hubu przeładunkowego, do którego może prowadzić aż pięć szerokich torów.