Oliver Baete, dyrektor generalny Allianz SE stwierdził, że niemiecki ubezpieczyciel bardziej martwi się bezpieczeństwem swoich klientów niż jakimkolwiek wpływem na jego działalność.

Porównał koronawirusa do „silnej grypy”, podkreślając, że nie stał się on jeszcze pandemią.
W tej chwili panika jest nieuzasadniona. Krótkoterminowa działalność gospodarcza zmniejszy się i wpłynie na globalny PKB, ale nie jest tak, że świat skończy się jutro - powiedział Baete.
Odniósł się także do obserwowanych w sektorze ubezpieczeń fuzji i przejęć.
Mamy do czynienia z konsolidacją i ona będzie się pogłębiać, szczególnie w przypadku słabszych przedstawicieli rynku - powiedział Baete. Stwierdził, że uczestnictwo w tym procesie samego Allianza zależeć będzie od tego, jakie będą ceny i czy spółka będzie mogła stworzyć z tego jakąś wartość.
Nie mamy ochoty by się łączyć – podsumował Baete.