Asseco South Eastern Europe (Asseco SEE) po przejęciu hiszpańskiego Necomplusa ma apetyt na więcej — pracuje nad kilkoma akwizycjami. To może być najbardziej obfitujący w przejęcia rok w historii spółki.

— Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy w sprawie akwizycji spółek działających w Czechach i na Słowacji. Przyglądamy się niewielkiej, ale bardzo atrakcyjnej firmie w Rumunii i małej w Turcji. Rozmawiamy też o ciekawym projekcie w Bośni i Hercegowinie — mówi Piotr Jeleński, prezes Asseco SEE.
Spółka pracuje także nad kilkoma innymi potencjalnymi przejęciami, prawdopodobnie jednak nie zdoła zakończyć projektów w tym roku. Część zakupów sfinansuje z własnych funduszy, resztę pożyczy. Mimo ambitnych planów inwestycyjnych podzieli się zyskiem za ubiegły rok. Zarząd i rada nadzorcza rekomendują przeznaczenie na wypłatę łącznie prawie 27 mln zł, czyli 0,52 zł na akcję. W styczniu Asseco SEE sfinalizowało przejęcie 67,7 proc. akcji hiszpańskiego Necomplusa za blisko 8 mln EUR. Nabytek, zatrudniający 850 osób, zakończył ubiegły rok z 1,3 mln EUR zysku operacyjnego i 24,6 mln EUR przychodów.
— Założenie, że w tym roku utrzyma wyniki na ubiegłorocznym poziomie, uważam za bardzo konserwatywne — mówi Piotr Jeleński.
Necomplus prowadzi działalność w Hiszpanii, Portugalii, Peru, Kolumbii, Andorze i na Dominikanie. W ocenie Piotra Jeleńskiego spółka ma duży potencjał wzrostu — zwłaszcza w Peru i Kolumbii. Akwizycje to niejedyna droga na nowe rynki. Asseco SSE prowadzi też ekspansję organicznie.
— Przyglądamy się np. Egiptowi i Nigerii. Mamy tam już pierwszych partnerów i projekty — mówi Piotr Jeleński.
Portfel zamówień firmy na 2019 r., po odliczeniu kosztów podwykonawstwa (czyli tzw. marża M1), ma obecnie wartość 73,7 mln EUR — o 3 proc. większą niż przed rokiem. Nie uwzględnia to przejęcia Necomplusa. Po korekcie wartości ubiegłorocznego portfela o kontrakt w NKBM roczny wzrost wynosi 9 proc.