Bałtyk, czyli najgorętszy temat polskiej energetyki

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2024-05-24 06:30

O ciekawych transakcjach w polskiej energetyce, nowym typie inwestorów i o najgorętszych segmentach tego rynku mówi Alina Wołoszyn, partner, szef działu deal advisory (doradztwo transakcyjne) w KPMG w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PB: Jak ważne są ceny prądu dla firm inwestujących w sektorze energetycznym?

Alina Wołoszyn: Mają kolosalne znaczenie. Nikt nie inwestuje w żaden biznes, a szczególnie dotyczy to inwestorów prywatnych, jeżeli to się nie opłaca. W energetyce kształtowanie się cen energii ma szczególne znaczenie, ponieważ inwestycje w tym sektorze są bardzo kosztowne. Mówimy przecież np. o budowie dużych bloków jądrowych, o małym atomie czy o morskich farmach wiatrowych. Takie przedsięwzięcia kosztują kilkanaście lub kilkadziesiąt miliardów złotych i muszą dawać inwestorom perspektywę osiągnięcia zwrotu z kapitału. Ponadto pamiętajmy, że każdy inwestor i każda inwestycja mają zwykle jakieś zadłużenie, które trzeba zwrócić wraz z odsetkami.

Jak zatem inwestorzy zareagowali na powszechne w Europie interwencje na rynku energii?

Na szczęcie i nieszczęście te interwencje mają krótki lub średni horyzont czasowy i pojawiają się w sytuacjach ekstremalnych — wynikających z pandemii, wojny czy zmiany kluczowego źródła dostaw energii. Z punktu widzenia inwestycji czy inwestora takie interwencje czasowo zaburzają rynek, ale generalnie mają małe znaczenie. Inwestorzy patrzą przecież na otoczenie w perspektywie pięciu, siedmiu czy 10 lat, a w przypadku bloku jądrowego nawet w perspektywie 60. Dla gospodarki natomiast takie interwencje są niezbędne również po to, by klienci przeżyli kryzys i pozostali klientami.

Uważam, że interwencjonizm rządowy bywa potrzebny, choć oczywiście nie powinien być permanentny. Gdybyśmy pozwolili działać rynkowi zupełnie swobodnie, to gospodarka wpadłaby w turbulencje, silni wypychaliby słabszych, a energochłonne sektory stałyby przed ryzykiem bankructwa. Widzimy dziś jasno, że przed takim ryzykiem, bez interwencji, stałyby np. sektory chemiczny czy meblarski. Oba bardzo gazochłonne i mierzące się z problemami finansowymi.

Jednocześnie warto pamiętać, że interwencje państwa i tak nie zmienią trendów, wśród których są m.in. rozwój nowych technologii, wzrost roli efektywności energetycznej, rozwiązań IT czy sztucznej inteligencji.

Czy w czasach interwencji rynkowych łatwo jest zdobyć finansowanie na inwestycje?

Jest to utrudnione. Po pierwsze, trudniejsze jest prognozowanie. Po drugie, doradcy, instytucje finansowe i inwestorzy mierzą się dziś z nakładającymi się na siebie wieloma trendami, wśród których dominują zmiany technologiczne. Technologie związane z węglem, ropą i gazem odchodzą, a związane z atomem, dużym i małym, wiatrakami morskimi, magazynami energii i innymi źródłami rozproszonymi zyskują na znaczeniu. Każdy kraj i kontynent radzi sobie z tym trendem na swój sposób. Nawet w Europie widać spore różnice, ponieważ Francja postawiła na atom, Niemcy na wiatraki i magazyny, a Polska dopiero szuka swojego miksu energetycznego.

Ponadto pamiętajmy, że Europa Zachodnia zaczęła inwestycje transformacyjne lata temu, kiedy koszty finansowe były niższe. Dziś stopy procentowe są wysokie, co dla Polski, która stoi przed wyzwaniem przeprowadzenia szybkiej i szeroko zakrojonej transformacji, oznacza wyższe koszty finansowania. Nie można też zapominać, że koszty inwestycji nieuchronnie zostaną przerzucone na odbiorcę końcowego.

Istotne jest również to, że współczesna transformacja opiera się na zupełnie nowych technologiach, które zawsze są drogie i obarczone ryzykiem, a więc ich finansowanie też jest droższe.

Czy w polskiej energetyce widać dziś ciekawe transakcje kapitałowe?

Widać przede wszystkim silne ruchy konsolidacyjne w sektorze lądowych farm wiatrowych i fotowoltaiki. W tych obszarach aktywni są inwestorzy państwowi i prywatni poszukujący projektów w fazie rozwoju lub budowy i liczący na osiągnięcie efektów skali. Widać też napływ inwestorów zagranicznych na ten rynek.

Do nas też zgłaszają się inwestorzy poszukujący dobrych projektów energetycznych do kupienia. W Polsce, w porównaniu z innymi krajami, dzieje się w tym obszarze wiele, co wynika z wczesnej fazy naszej transformacji. Hiszpania, Niemcy czy Anglia mają tę fazę już za sobą. Ponadto Polska przyciąga inwestorów perspektywą rozwoju morskich farm wiatrowych. W tym obszarze rysuje się możliwość nawiązania ciekawej współpracy między spółkami skarbu państwa i prywatnym kapitałem.

Jakie są przewidywania inwestorów w energetyce i jak wpływają na ich decyzje inwestycyjne?

Kierunek zmian w energetyce jest nakreślony, pozostaje jedynie konieczność określenia ich tempa. Dla inwestorów to generalnie dobra perspektywa. Warto zauważyć, że transformacja energetyczna generuje nowy rodzaj inwestorów. Niegdysiejsze inwestycje w tym sektorze, np. budowa elektrowni węglowych, trwały lata, a dziś odnawialne źródła energii buduje się szybciej. To przyciąga inwestorów prywatnych i fundusze.

Nadal widoczni są typowi gracze branżowi, specjalizujący się np. w wietrze na lądzie czy na morzu, ale pojawiają się np. firmy typu private equity, które są zainteresowane po prostu lokowaniem pieniędzy w rozwiązaniach ekologicznych.

Który segment energetyki w Polsce wskazałaby pani inwestorom jako najbardziej atrakcyjny?

To zależy od typu inwestora. Generalnie najatrakcyjniejsze są projekty, które się dzieją, w odróżnieniu od tych, które istnieją tylko na papierze i dopiero mogą się wydarzyć. Najgorętszym tematem są dziś projekty morskich farm wiatrowych. Rozdane są już lokalizacje na Bałtyku, zbliża się faza realizacji, więc potencjalni inwestorzy startują do tych projektów.

Wyzwań jednak nie brakuje, wspólnych dla całej Europy. Ceny materiałów i usług budowlanych poszły przecież do góry, co utrudnia proces inwestycyjny. Z tego powodu w wielu państwach Europy pojawiają się koncepcje wspierania morskich projektów wiatrowych, by ich realizacja przebiegała bez opóźnień.

Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w Spotify, Apple Podcasts, Podcast Addict lub Twojej ulubionej aplikacji

dziś: „Co dalej z cenami energii?”

goście: Wojciech Graczyk - dyrektor w E.ON., Piotr Ostaszewski - prezes Ekovoltis, Henryk Kaliś - prezes Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii, Alina Wołoszyn - partner i szef działu doradztwa transakcyjnego w KPMG w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej