Zarządzający funduszu nie wyobrażają sobie w jaki sposób europejscy liderzy i Międzynarodowy Fundusz Walutowym mogliby po referendum osiągnąć porozumienie z Grecją.
- Nie widzę żadnego dobrego rozwiązania w najbliższej przyszłości – powiedział Colin Lancaster z funduszu Balyasny z Chicago, zarządzającego aktywami wartości 9 mld USD. - Największym pytaniem jest to, czy Unia Europejska przyjmie wyczekania ich z oczekiwaniem, że niepokoje w Grecji spowodowałyby zmiany w rządzie lub powstanie nowego – dodał.
Philippe Ferreira, globalny strateg Lyxor Asset Management uważa, że jest znikoma szansa na zaakceptowanie porozumienia przez Grecję jeśli nie zapadnie decyzja o restrukturyzacji długu kraju. Jego zdaniem, inwestorzy powinni być ostrożni, bo liderzy Unii Europejskiej mogą nie mieć odpowiedniego planu B jeśli negocjacje zakończą się niczym.
Bruce Richards, współzałożyciel amerykańskiego funduszu hedgingowego Marathon Asset Management w ubiegłym tygodniu dawał rządowi Tsiprasa 30 dni bez względu na wynik referendum.
- Głosowanie „nie” mogłoby doprowadzić do rozruchów ulicznych już za kilka tygodni kiedy banki będą zamknięte i Grecy będą mieli drachmę – mówił w ubiegłym tygodniu.