SNB nie podaje wielkości poszczególnych interwencji, tylko ich łączną roczną wartość. W ostatnich latach kupował zagraniczne waluty w celu zahamowania aprecjacji franka. W ubiegłym roku słabł jednak nawet do 1,20 za euro kiedy w kwietniu mocno spadła awersja do ryzyka.
Na posiedzeniu w czwartek SNB prawdopodobnie podtrzyma zobowiązanie do interwencji na rynku walutowym. Ekonomiści prognozują również utrzymanie rekordowo niskiej stopy depozytowej, wynoszącej minus 0,75 proc.