Bank Kanady obawia się pogarszającej się kondycji finansowej gospodarstw domowych

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2023-05-18 16:50

Zdolność do regulacji zobowiązań finansowych przez kanadyjskie gospodarstwa domowe systematycznie się pogarsza, co wzbudza coraz większe obawy banku centralnego. Zmniejszająca się elastyczność finansowa powoli robi się poważnym problemem dla gospodarki, informuje Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
fot. BLAIR GABLE / Reuters / Forum

Bank Kanady podkreśla, że w otoczeniu coraz wyższych stóp procentowych w górę idą też koszty kredytów, a odsetki zjadają coraz większą część dochodów. Rośnie liczba właścicieli domów, którzy przy spłacie hipotek posługują się kartami kredytowymi. Niedawni nabywcy domów przedłużają swoje pożyczki, aby ułatwić zarządzanie płatnościami. Udział nowych kredytów hipotecznych z okresem amortyzacji dłuższym niż 25 lat wzrósł do 46 proc. z 41 proc. w ciągu ostatniego roku.

Z kolei udział nowych kredytów hipotecznych o wskaźniku obsługi zadłużenia przekraczającym 25 proc. – w których płatności pochłaniają ponad jedną czwartą dochodu pożyczkobiorcy – wzrósł ponad dwukrotnie w 2022 r., do 29 proc.

Tymczasem ich majątek, którego gros stanowią domy, mierzony ich cenami, zmniejszył się o 14 proc. od początku zeszłego roku.

W nadchodzących latach coraz więcej gospodarstw domowych będzie musiało stawić czoła presji finansowej, ponieważ ich kredyty hipoteczne zostaną odnowione – stwierdził w komunikacie Bank Kanady, przyznając, że spadek cen domów zmniejszył również kapitał własny właścicieli domów i zaczynają pojawiać się pewne oznaki stresu finansowego – szczególnie wśród niedawnych nabywców domów.

Bank Kanady szacuje, że jeśli oprocentowanie kredytów hipotecznych będzie ewoluować zgodnie z obecnymi oczekiwaniami rynku, średni wzrost płatności w latach 2023-26 wyniesie około 20 proc.

Na 7 czerwca zaplanowane jest kolejnej posiedzenie kanadyjskich władz monetarnych w kwestii stóp procentowych. Większość ekonomistów oczekuje utrzymania po raz trzeci z rzędu benchmarkowej stopy na poziomie 4,50 proc. pomimo nieoczekiwanego przyspieszenia inflacji zasadniczej i napięć na rynku pracy który nadal likwiduje miejsca pracy.