Decydenci pod przewodnictwem Tiffa Macklema utrzymali referencyjną stopę pożyczek na poziomie 5 proc., czyli najwyższym od 22 lat. Ekonomiści i rynki oczekiwali przerwy w zacieśnianiu.
“Istnieje coraz więcej dowodów na to, że wcześniejsze podwyżki stóp procentowych osłabiają aktywność gospodarczą i łagodzą presję cenową” - przekazał bank w oświadczeniu. “Szereg wskaźników sugeruje, że podaż i popyt w gospodarce zbliżają się do równowagi” - dodał.
Bank centralny spodziewa się zarazem wyższej inflacji w najbliższym czasie (obecnie na poziomie 3,8 proc.) i z tego powodu sygnalizuje, że może dojść do kolejnych podwyżek. Obecnie urzędnicy oczekują, że inflacja wzrośnie o średnio 3 proc. w 2024 r., w porównaniu z 2,5 proc. prognozowanymi w lipcu.