Bank Komunalny czeka na inwestora i ISO
Zakończona fiaskiem emisja obligacji zamiennych na akcje zmusiła zarząd Banku Komunalnego do poszukiwania inwestora strategicznego.
W posiadanie ponad jednej trzeciej wszystkich akcji wejdzie prawdopodobnie polski bank detaliczny zainteresowany umocnieniem pozycji w Polsce północnej.
Bank Komunalny ma 8 placówek w województwach gdańskim i słupskim. Zagospodarowuje nisze rynkowe mało atrakcyjne dla wielkich banków. Temu celowi służyło nabycie 35 proc. akcji Banku Społem, specjalizującego się w pracy na rzecz spółdzielni spożywczych i mleczarskich. Bank chce zagospodarować przynajmniej 10 proc. rynku Makroregionu Północnego i utworzyć sieć placówek w innych regionach.
— Wielu klientów lepiej się czuje w małych bankach, podchodzących indywidualnie do ich potrzeb. Po fuzji BIG-u i Banku Gdańskiego liczni klienci tych banków trafili do nas. Na rynku jest miejsce dla nas, jeżeli będziemy proponowali produkty wysokiej jakości — mówi Krzysztof Bogucki, członek zarządu BK.
Bank szczyci się najniższym w Polsce wskaźnikiem kredytów nieregularnych (1,4 proc.) i wysokim wskaźnikiem wypłacalności (28,7 proc.). Dlatego też prawdopodobnie jeszcze w tym roku jakość oferty Banku Komunalnego zostanie potwierdzona uzyskaniem certyfikatu ISO 9000.
Cena 2 mln nowych akcji przeznaczonych dla inwestora strategicznego nie jest jeszcze ustalona.
— Przy jej ustalaniu weźmiemy pod uwagę fakt, że pięć gmin: Gdańsk, Runia, Płońsk, Grudziądz i Legnica, obejmie 200 tys. przeznaczonych dla nich walorów — dodaje Krzysztof Bogucki.
Wymienione gminy za swoje akcje zapłacą aportem w postaci budynków odpowiednich dla działalności operacyjnej.
Wczoraj bank skorygował prognozę tegorocznego zysku, obniżając ją z 11 do 8 mln zł.