Zbigniew Łagosz powiedział, że prace rozpoczną się przede wszystkim przy wieży sędziowskiej, budynku głównym z trybunami oraz wyciągu dla zawodników. Robotnicy na razie nie będą się zajmowali zeskokiem, który osunął się w ubiegłym roku. To zadanie traktowane jest osobno. COS wciąż oczekuje na pozwolenie inspektora, by i tam wznowić roboty.
Zdaniem kierownika budowy Jerzego Hammera prace nie zostaną wznowione natychmiast. Część robotników trafiła na inne budowy, zatem teraz muszą wrócić. Przebudowa skoczni najszybciej może zostać wznowiona z początkiem lipca.
Prace przy skoczni zostały zawieszone w lutym, gdy okazało się, że budowie grozi - kolejna po osunięciu się zeskoku - katastrofa. Projektanci źle określili rodzaj gruntu ľ przyjęli, że budowle powstają na skale, gdy tymczasem skocznia posadowiona jest na łupku. Wystąpiła zatem konieczność wzmocnienia posadowienia budowli.
Równolegle zamrożone zostało także finansowanie inwestycji. COS zlecił także warszawskiemu Zakładowi Geotechniki i Fundamentowania Instytutu Techniki Budowlanej stworzenie programu naprawczego. Po jego sporządzeniu okazało się, że inwestycja będzie droższa co najmniej o 9 milionów złotych. Dodatkowo okazało się, że na trybunach budynku głównego znajdzie się miejsce jedynie dla niespełna 1 tysiąca kibiców, a nie 2,5 tysiąca jak podawano.
Ziemia na zeskoku skoczni narciarskiej K-120 w Wiśle Malince osunęła się 9 sierpnia ubiegłego roku. Nikomu nic się nie stało, ale poważnie naruszona została konstrukcja, na której miał zostać ułożony igielit. Po katastrofie termin otwarcia został przesunięty z zimy na lato 2007 roku. Obecnie termin ten staje się coraz mniej realny.
Skocznia K-120 w Wiśle Malince powstała w 1933 roku. Rozgrywano na niej m.in. zawody Pucharu Świata. Jej konstrukcja została zdemontowana. Powstający obiekt ma być najnowocześniejszy w Polsce.
Modernizacja skoczni przeprowadzona zostanie w dwóch etapach. W pierwszym powstają: główny budynek administracyjno-socjalno- techniczny, wieża startowa i sędziowska, szatnie, wyciąg krzesełkowy, instalacja do sztucznego naśnieżania oraz platforma trenerska. W drugim etapie przewiduje się położenie igielitu i budowę sztucznego oświetlenia skoczni.
Obecnie koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi
naprawami i wzmocnieniem zeskoku, szacowany jest na około 47 milionów złotych.
Dotychczas wydano 25 milionów złotych. Pierwotny projekt zakładał, że skocznia
będzie kosztowała 38 milionów złotych. (PAP)