Bank Rezerw Indii 1 października zakończy trzydniowe posiedzenie, podczas którego zdecyduje o dalszym kierunku polityki monetarnej. Rynek w większości oczekuje, że bank centralny utrzyma główną stopę procentową na poziomie 5,5 proc.
Jednak coraz więcej instytucji, w tym Citi, Barclays, Capital Economics i państwowy bank SBI, sygnalizuje możliwość niespodziewanej obniżki. Wskazują na łagodną inflację, napięcia handlowe z USA oraz rosnące ryzyko dla wzrostu gospodarczego jako przesłanki do wcześniejszego działania.
Presja zewnętrzna i słaba inflacja sprzyjają luzowaniu
Od początku 2025 roku RBI obniżył stopy procentowe już o 100 punktów bazowych. Mimo to prywatne inwestycje pozostają słabe, a po sierpniowym posiedzeniu, na którym bank centralny utrzymał neutralne stanowisko, warunki finansowe zaczęły się zaostrzać.
Ekonomiści Citi zauważają, że październikowe posiedzenie może być „aktywne”, co oznacza, że bank centralny ma przestrzeń do decyzji o dalszym luzowaniu polityki – choćby w postaci „wyprzedzającej” obniżki stóp, mającej na celu ograniczenie potencjalnych skutków zewnętrznych szoków.
Capital Economics idzie o krok dalej i prognozuje nie tylko obniżkę stóp w październiku, ale również kolejną w grudniu.
Inflacja pod kontrolą, ale gospodarka może być przeceniona
Indyjska gospodarka wzrosła w drugim kwartale o 7,8 proc. – więcej niż oczekiwano. Mimo to niektórzy ekonomiści sugerują, że dane te mogą zawyżać realną kondycję gospodarki, ponieważ zostały skorygowane o inflację.
Tymczasem wskaźnik inflacji konsumenckiej pozostaje poniżej celu RBI wynoszącego 4 proc., a dalsze spadki są spodziewane w związku z obniżkami stawek podatku GST. W rezultacie ekonomiści przewidują korektę prognoz: wzrost gospodarczy w górę, inflacja w dół.
Cła z USA i słaba rupia hamują optymizm
Dodatkowym wyzwaniem dla indyjskiej gospodarki są napięcia handlowe ze Stanami Zjednoczonymi. Wprowadzenie 50-procentowych ceł na eksport z Indii, a także podniesienie opłat wizowych, rodzą obawy o możliwość szerszych sankcji w sektorze usług.