Według instytucji łączna wartość długu zagranicznego tych gospodarek osiągnęła w ubiegłym roku rekordowe 8,9 bln USD. Ciężar obsługi zadłużenia gwałtownie wzrósł, bo średnie koszty pożyczania sięgnęły poziomów niewidzianych od okresu tuż przed globalnym kryzysem finansowym w latach 2008–2009.
Lepsze warunki finansowe ułatwiają zadłużonym krajom dostęp do rynków
Bank zauważył jednak, że wraz ze spadkiem stóp procentowych i poprawą globalnych warunków finansowania część gospodarek rozwijających się odzyskała dostęp do międzynarodowych inwestorów. Rentowności ich obligacji w relacji do amerykańskich papierów skarbowych spadły w tym roku do najniższych poziomów od początku 2018 r., co otworzyło im drogę do powrotu na rynki. Surinam pozyskał w październiku niemal 1,6 mld USD z emisji długu — dwa lata po wyjściu z niewypłacalności — a Angola wróciła w tym roku na rynek euroobligacji, sprzedając papiery o wartości 1,75 mld USD
Bank Światowy: obsługa długu wypiera kluczowe wydatki publiczne
Bank Światowy ostrzega jednak, że rosnące koszty obsługi zadłużenia coraz bardziej ograniczają wydatki na zdrowie i edukację. W krajach, gdzie dług zagraniczny przekracza dwukrotność wartości eksportu, ponad połowa mieszkańców nie ma środków nawet na podstawową, zdrową dietę.
— Rządy powinny wykorzystać obecne, chwilowe wytchnienie na uporządkowanie finansów publicznych, zamiast zbyt szybko wracać na rynki długu — zaapelował główny ekonomista Banku Światowego Indermit Gill.
Kryzys zadłużeniowy w najuboższych państwach narasta
Bank Światowy zwrócił uwagę, że połowa najbiedniejszych krajów świata jest już w kryzysie zadłużeniowym lub znajduje się na jego krawędzi. W raporcie podkreślono, że kluczowe jest szybkie i skoordynowane restrukturyzowanie długów publicznych.
W 2024 r. największy udział kosztów obsługi długu zagranicznego w stosunku do wpływów z eksportu odnotowały: Mozambik, Senegal, Mongolia, Egipt i Kolumbia.
