Banki boją się powtórki z franków

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2024-08-27 14:33

Sukcesywnie zwiększająca się liczba spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego sprawia, że banki szukają sprzymierzeńców do szybkiej zmiany przepisów. Sądy na razie wykazują rozsądek.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • na czym polega sankcja kredytu darmowego w przypadku kredytów konsumenckich
  • ile obecnie toczy się spraw sądowych dotyczących tej sankcji
  • czy wyroki, które zapadły dotychczas, są dla banków korzystne
  • jakich zmian w przepisach chcą bankowcy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Trwająca od wielu lat saga frankowa jeszcze się nie zakończyła, a na horyzoncie pojawiło się kolejne zagrożenie dla banków. W sądach toczy się około 10 tys. spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego (SKD). Wynika to z ustawy o kredycie konsumenckim z maja 2011 r. — jeżeli kredytodawca naruszy określone w nim obowiązki, kredytobiorca ma prawo zwrócić kredyt bez naliczonych odsetek i innych kosztów. Na skutek ogromnej aktywności firm odszkodowawczych, które dążąc do maksymalizacji zysku, instrumentalnie wykorzystują, zdaniem Związku Banków Polskich (ZBP), obecną konstrukcję prawną umów kredytu konsumenckiego, liczba nowych pozwów dynamicznie wzrasta. Co ciekawe, sami klienci nie zgłaszają masowo roszczeń z tytułu SKD.

Nowy wehikuł

— Niektóre kancelarie próbują przerzucać się z tematu WIBOR-owego — tak zrobiła jedna z największych kancelarii odszkodowawczych w Polsce — który ze względu na dotychczasowe orzecznictwo sądów nie rokuje w przypadku sankcji kredytu darmowego. W ocenie kancelarii SKD daje większe możliwości do działania ze względu na znacznie większą liczbę umów — mówi Tadeusz Białek, prezes ZBP.

Biorąc pod uwagę, że w sprawach frankowych toczy się ponad 170 tys. spraw, liczba około 10 tys. pozwów w sprawie SKD nie robi dużego wrażenia. Problem jednak narasta, bo w 2021 r. takich spraw było zaledwie 100-200, a obecnie w polskim systemie bankowym jest około 18 mln kredytów konsumenckich.

— Kancelarie odszkodowawcze chcą stworzyć kolejny wehikuł do masowego kwestionowania umów kredytowych — mówi Tadeusz Białek.

ZBP nie ma jeszcze dokładnych statystyk dotyczących zakończonych spraw sądowych dotyczących SKD. Jak jednak przyznaje Tadeusz Białek, w absolutnej większości są rozstrzygane na korzyść banków.

— Na szczęście sądy starają się racjonalnie podchodzić i nie zasądzają sankcji kredytu darmowego za błahe naruszenia, ale obserwujemy także absurdalne czy kuriozalne przypadki, w których ta sankcja jest zasądzana — mówi Tadeusz Białek.

Kosztowny przecinek

Prezes ZBP podkreśla, że zarzuty podnoszone przez kancelarie odszkodowawcze są zazwyczaj błahe, ale często również absurdalne, przez co całkowicie wypaczają sens regulacji, która miała chronić konsumentów. W pozwach przeciw bankom wskazują np. na brak informacji o adresie do doręczeń elektronicznych (podczas gdy bank nie miał takiego obowiązku), błędną informację o organie nadzoru (zamiast prezesa UOKiK, bank wskazał UOKiK) czy zamiast wymienienia w umowie opłat i kosztów, odwołanie się do Tabeli opłat i prowizji.

Sęk w tym, że unijna dyrektywa o kredycie konsumenckim, która została przyjęta do polskiego porządku prawnego 13 lat temu, wskazuje jedynie, że sankcja musi być skuteczna, proporcjonalna i odstraszająca. W ocenie ZBP w Polsce warunki te nie są spełnione, dlatego bankowcy chcą modyfikacji przepisów. W piśmie wysłanym na początku lipca do Ministerstwa Sprawiedliwości, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Ministerstwa Finansów oraz Komisji Nadzoru Finansowego ZBP zaproponował zmiany legislacyjne w ustawie o kredycie konsumenckim.

— Potrzebne są działania, które zmienią nieprawidłowe brzmienie przepisu powodującego całkowity automatyzm zastosowania SKD za choćby postawienie przecinka nie w tym miejscu, w którym wskazuje przepis. Ustawa powinna być doprecyzowana poprzez wskazanie, że sankcja kredytu darmowego dotyczy tylko takich naruszeń, które mają faktycznie negatywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorcy. Sankcja powinna też mieć charakter proporcjonalny — mówi Tadeusz Białek.

Bankowcy zaproponowali także, aby wierzytelności wynikające z SKD nie mogły być przedmiotem swobodnej sprzedaży. Obecnie zdarza się, że firmy odszkodowawcze nabywają je od kredytobiorców za 10-20 proc. wartości.