Banki mają pieniądze, ale na nich nie śpią

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2025-04-29 15:00

Większość polskich firm nie inwestuje, bo nie ma takiej potrzeby, nie zaś z powodu braku dostępu do finansowania. Tymczasem dzięki 21 mld zł, które banki przeznaczą w 2025 r. na zwiększenie kapitałów własnych, ich potencjał kredytowania gospodarki wzrośnie o 118 mld zł.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki był poziom inwestycji przedsiębiorstw w relacji do PKB w 2024 r.
  • jakie są główne przyczyny braku decyzji firm o podejmowaniu inwestycji
  • co ogranicza podaż kredytów w sektorze
  • jakie są oczekiwania ZBP co do wysokości stóp proc. na koniec 2025 r.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Poziom inwestycji przedsiębiorstw w relacji do PKB osiągnął w zeszłym roku historyczne minimum, czyli 5,78 proc. Tak źle nie było jeszcze nigdy.

Ponad jedna trzecia polskich firm nie jest zainteresowana podejmowaniem jakichkolwiek inwestycji. Zainteresowanie kredytami bankowymi jako źródłem finansowania inwestycji jest niskie i od kilkunastu lat sięga 10-13 proc. Negatywnym zjawiskiem jest pogarszająca się sytuacja przedsiębiorstw. W ubiegłym roku była ona słabsza zarówno w kategoriach nominalnych (spadek wyniki finansowego), ale również w ujęciu realnym, co nie sprzyja podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.

Słaby popyt to nie wina banków

Bankowcy zapewniają, że są gotowi finansować potrzeby inwestycyjne firm i że banki są wyposażone kapitałowo na poziomie pozwalającym im obsłużyć znacznie wyższy poziom kredytów niż notowany obecnie. Jednak trudno o to w sytuacji, gdy popyt spada, zamiast rosnąć. Utrzymujące się wysokie ryzyko geopolityczne będzie hamowało proces inwestycyjny przedsiębiorstw.

Tylko około 5 proc. przedsiębiorców tłumaczy brak podejmowania decyzji o inwestycji niedostępnością kredytu bankowego. Główne przyczyny leżą gdzie indziej.

- Na pierwszym miejscu jest jakość regulacji i stabilność prawa - w szczególności prawa administracyjnego, na drugim przewidywalność i stabilność podatków. To jest ten obszar, który w szczególności należałoby ustabilizować, żeby przedsiębiorcy byli skłonniejsi do podejmowania bardziej długofalowych decyzji. Na równi z przewidywalnością i stabilnością podatków jest inflacja i wysokie koszty samej inwestycji. Na czwartym miejscu jest niedobór specjalistów na rynku pracy. Koszt kredytu jest dopiero na piątym miejscu wśród barier – mówi Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska Związku Banków Polskich (ZBP).

Około 35 proc. przedsiębiorców nie jest obecnie w ogóle zainteresowanych podejmowaniem jakichkolwiek inwestycji. Firmy, które się decydują na rozwój, najczęściej inwestują w maszyny i urządzenia, w środki transportu, ewentualnie w grunty i budynki.

- To, co bardzo martwi, to bardzo niskie zainteresowanie podejmowaniem inwestycji w badania i rozwój czyli to, co w istocie sprzyja dalszemu rozwojowi przedsiębiorstw – mówi wiceprezeska ZBP.

Jak podkreśla wiceprezeska ZBP niska skłonność do podejmowania inwestycji przez firmy nie jest rezultatem wysokich stóp procentowych.

- Już od 2006 r. obserwujemy trend systematycznego spadku przewidywanego rocznego wskaźnika nowych inwestycji. To jest problem, z którym mierzymy się już od dwudziestu lat i ma on charakter strukturalny, więc absolutnie nie należy tego wiązać z przejściową sytuacją wysokich stóp procentowych. W inwestycjach w krajach unijnych zdecydowanie dominują inwestycje prywatne - zarówno inwestycje przedsiębiorstw, jak i gospodarstw domowych, a niewielki udział stanowią inwestycje publiczne. W Polsce jest zupełnie odwrotnie. Trzeba więc pracować nad tym, żeby zmieniać tę strukturę mówi Agnieszka Wachnicka.

W cieniu stóp

W 2024 r. banki zanotowały ponad 42 mld zł zysku netto, czemu sprzyjały wysokie stopy procentowe. Wynik finansowy w najwyższym stopniu - ponad 80 proc. - w Unii Europejskiej uzależniony jest od wyniku odsetkowego. Oznacza to prostą zależność - spadek stóp procentowych będzie silnie wpływał na zmniejszenie wyników odsetkowych banków już w 2025 r.

- Bieżący wynik osiągnięty w warunkach wysokich stóp procentowych należy traktować jako stan przejściowy, jako szansę do zbudowania podstaw do większego udziału sektora bankowego w oczekiwanym wzroście inwestycji – mówi Tadeusz Białek, prezes ZBP.

Jak podkreśla, polski sektor bankowy – poza zyskami - nie ma innego budulca kapitałów.

- Od lat nie mamy żadnych inwestorów zagranicznych. Szacujemy, że z 21 mld zł przeznaczonych na zwiększenie kapitałów własnych zwiększymy potencjał kredytowania gospodarki o 118 mld zł – mówi Tadeusz Białek.

ZBP spodziewa się, że stopy procentowe spadną w 2025 r. o 100 pkt baz. Banki będą musiały poszukiwać alternatywnych źródeł przychodów i sposobów dywersyfikacji portfela, aby złagodzić efekt spadku wyniku odsetkowego.

- Na koniec tego roku spodziewamy się stopy referencyjnej na poziomie 4,75 proc., aczkolwiek trzeba pamiętać, że nasilają się znowu zjawiska proinflacyjne, związane głównie ze wzrostem ryzyka geopolitycznego, w szczególności zmianą w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych, na światowe procesy inflacyjne – mówi Tadeusz Białek.

Według prezesa ZBP w 2025 r. banki doświadczą dalszego ograniczania podaży ze strony przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, co może wpływać na hamowanie wzrostu gospodarczego.