Banki wątpią w ofertę PZU

Michał Kobosko
opublikowano: 2001-08-10 00:00

Banki wątpią w ofertę PZU

Na dziś zaplanowano spotkanie lub telekonferencję członków konsorcjum przygotowującego ofertę publiczną PZU z Aldoną Kamelą-Sowińską, minister skarbu. W czasie rozmów ma zapaść decyzja o ewentualnym odstąpieniu od przygotowań do transakcji.

— Zachodnie banki inwestycyjne, które są liderami konsorcjum, zaczęły optować za jej odłożeniem oferty PZU. Merril Lynch, ABN Amro i Chase Manhattan przeprowadziły tzw. pre-marketing wśród klientów, a ten wykazał małe zainteresowanie ofertą ubezpieczyciela — powiedział nam przedstawiciel konsorcjum sprzedającego.

Przyczyny są oczywiste: fatalna koniunktura na giełdach światowych, wycofywanie się dużych graczy z takich rynków wschodzących, jak Polska, a także afera związana z Grzegorzem Wieczerzakiem, byłym prezesem PZU Życie.

— Choć prospekt emisyjny PZU trafi do MSP dziś lub w poniedziałek, być to może dokument trzeba będzie wyrzucić do kosza. Trzeba pamiętać, że przedstawiciele SLD nie kryją krytycznej opinii wobec planów szybkiej prywatyzacji PZU — zwraca uwagę informator.

Minister skarbu, która ma rosnące kłopoty z realizacją planowanych wpływów z prywatyzacji, ma zatem ciężki orzech do zgryzienia. Plan budżetowy zakładał bowiem pozyskanie ze sprzedaży towarzystwa około 5 mld zł.

Plotki rynkowe mówią, że konkurencyjne banki inwestycyjne zgłaszały chęć zastąpienia obecnych członków konsorcjum.

— MSP może rozwiązać umowę z konsorcjum, choć mandat członków wygasa dopiero z końcem 2001 r. Ale podpisanie nowych umów byłoby czasochłonne i wcale nie dawałoby pewności przeprowadzenia całej transakcji. Zresztą, jeśli klienci takiego giganta, jak Merrill Lynch nie palą się do kupna papierów PZU, to gdzie znajdziemy lepszych? — mówi rozmówca.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface